Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Karygodny błąd
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2016 « starsze wątki (do 30 kwietnia 2016) «

#1393
od stycznia 2007

W rezerwacie przyrody, którym opiekują się leśnicy znalazłem taką tablicę ustawioną przy ścieżce przyrodniczej, której to tablicy fragment pokazuję na poniższym zdjęciu.



(wypowiedź edytowana przez zwieros 14.kwietnia.2016)

#1245
od lipca 2013

przecież to kruszczyk... :)

#222
od grudnia 2012

2016.04.14 18:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Stanczak (doniu)
W moim lesie na tablicy informacyjnej pod zdjęciem jaszczurki Padalca , widnieje podpis -Zaskroniec. :)
i

#2456
od kwietnia 2006

U mnie na tablicy informacyjnej pod zdjęciem soliroda zielnego znajduje się podpis solanka kolczysta.
Ręce opadają.

#1397
od stycznia 2007

Ci sami chcą chronić Puszczę Białowieską, ale przy pomocy piły.

#10817
od maja 2009

2016.04.15 20:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Odwieczny problem! - jak można chronić jak sie nie wie co?
Ja może nie o roślinach bo bardziej bliskie są mi grzyby, ale odnoszę wrażenie że edukacja w tym temacie pracowników ALP jest w zasadzie zerowa. Miałem nieraz okazje z nimi rozmawiać. O gatunkach chronionych lepiej nie wspominać, obojętnie o który zapytasz i tak otrzymasz taką samą odpowiedź: - a co to jest??

#971
od czerwca 2014

U mnie nadleśnictwo też stawia na edukację. ;-) Tablica sfotografowana przed kilkoma dniami. Unikajmy pożarów, bo nie będzie dokąd chodzić. Systematyka na najwyższym poziomie: rośliny, kwiaty, grzyby i owoce. Przy czym gatunków chronionych należałoby spodziewać się w dwóch pierwszych kategoriach. :-) Zainteresowało mnie także zbieranie szyszek do zielnika, choć jestem w stanie to sobie wyobrazić, nie brzmi to zachęcająco. ;-) Zapamiętałem za to dobrze, że hałasując zdradzam swoją obecność, :D no i że opuszczone zwierzęta nie są opuszczone, (a można było przecież krótko: "nie zabieraj zwierząt z lasu". :-) Jeśli znajdziesz chore lub nienaturalnie zachowujące się zwierze zgłoś tu, czy tam... - zachowując ostrożność. Ale chyba się czepiam. :-)

#2376
od listopada 2008

2016.04.15 22:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Przemek, wygrałeś :D
ej, a może to jest tak, że my faktycznie się czepiamy, bo ludzie nie zrozumieją?
ważne, aby przekaz był na tyle prosty, żeby szybko się czytało i oglądało obrazki i żeby nie było tego za dużo. Więc czy to ważne, czy o rośliny chodzi, czy o kwiaty :D

#13430
od września 2006

2016.04.16 06:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W Zabierzowie, przy Dolinie Aleksandrowickiej znalazłem coś takiego - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/770714.html. Gmina zakupiła tablice u profesjonalistów ze środkowego Pomorza. Podobno jest to firma związana z Lasami Państwowymi. W tym miejscu można się też sporo dowiedzieć o dębie szypułkowym, chociaż królem tutejszych lasów jest dąb bezszypułkowy.

#10821
od maja 2009

2016.04.16 17:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Pewnie, że czepiamy się, każda taka tablica ma pewną wartość edukacyjną a że trafiają się błędy to tylko potwierdza fakt jaki jest stan wiedzy osób je tworzących.

Ale mnie zastanawia coś innego? Kurde a czy takie tablice nie są zniechęcające do ich czytania, od samej góry do dołu tylko zakazy:-(((
A może by tak na opak, chociażby tak, zamiast zakazu informacja-wskazówka:
- obszary leśne zamieszkałe są przez wiele gatunków zwierząt, chcesz je spotkać - zachowaj ciszę, hałasując wypłoszysz je!
- itp.
Prawda, że zupełnie inaczej się odbiera taką informację?
W naszym kraju jest i tak nadmiar zakazów:-)

#2378
od listopada 2008

2016.04.16 18:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Prawda, być może jest tak, że każde nadleśnictwo stara się naśladować inne, pomijam błędy gatunkowe w zdjęciach na tablicach, do czego naprawdę przydałoby się przyłożyć. Bardziej bije po oczach niezrozumienie odbiorcy przekazu i vice versa. No bo taki załóżmy 'Janusz' (niech Janusze się nie obrażają), typowy, zaśmiecający teren leśny butelkami, papierkami i wszystkim tym co mu w kieszeni zalega (dużo takich przypadków, chyba się ze mną zgodzicie), nie rozumie nawet najbardziej ubogiej w treści tablicy, ba, nawet jej nie czyta. I myślę, że to właśnie do tych 'Januszów' trzeba mówić/ pisać, najbardziej prosto jak się da. Tutaj Twoja teoria Mirku by się sprawdziła. Coś w stylu 'to są fajne grzyby/ rośliny, może ich nie znasz, ale nie warto ich kopać/ zrywać' bo.... i tu argumenty jak napisałeś. Skopane muchomory i inne (niejadalniaki/ psiaki wg ogółu) to standard w naszych lasach, przykry widok. Rośliny mają się lepiej, bo na szczęście wiedza o ich właściwościach jest słaba (zanika) i 'Janusze' się za nie nie biorą.

#10826
od maja 2009

2016.04.17 06:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Z tym zaśmiecaniem to mam trochę odmienną teorię. Powiedzmy szczerze, nie tylko miasta są dla ludzi, lasy też, ale ich zarządcy w większości nie chcą tego przyjąć do wiadomości.
Posłużę się jeszcze raz przykładem nadleśnictwa tuż przy wschodniej granicy Polski, bardzo chętnie odwiedzanego przez grzybiarzy, nawet z odległych okolic. Tam nie grodzą lasów(bramy, itp) a tworzą przyjezdnym parkingi w różnych rejonach lasów gdzie jest tylko oczywiście możliwy dojazd. Czy myślicie, że pomimo napływu dużej ilości osób, lasy te są bardziej zaśmiecone? Wręcz odwrotnie, śmieci w większości wędrują do koszy ustawionych w miejscach postoju.

Ale nie neguje Alu twoich słów sprawie w Janusza ... zawsze jakiś sie drań znajdzie co nie chce przestrzegać norm oczywistych:-(

#134
od maja 2014

2016.04.17 21:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marian Musyka (marcepan)
są kosze, to beda uzywane. nie ma koszy bedzie brudno.

#2384
od listopada 2008

2016.04.18 17:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Hmm, w parkach owszem, kosze są, ale w lasach rzadko spotykam, sporadycznie przed samym wejściem.
Zazwyczaj idąc do lasu mamy ze sobą plecak/ torbę, a w nich to, co po opróżnieniu zostawia się w lesie. Czy problem stanowi zapakowanie tych śmieci z powrotem do plecaka?? Jeżeli dla kogoś brak kosza w lesie usprawiedliwia śmiecenie, to nie mam dalszych pytań :/

#415
od września 2012

Mirku , odnośnie tych tablic można by też z przymrużeniem oka:)

#416
od września 2012

Kosze w lasach , tam gdzie są będą używane , ale to nie grzybiarze ani amatorzy owoców runa leśnego zostawiają w lasach telewizory , sterty opon itp. rzeczy...

#2386
od listopada 2008

2016.04.18 18:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
To zupełnie inna para kaloszy i o tego typu 'ludziach' nawet nie chce mi się gadać. Ja piszę właśnie o grzybiarzach i innych amatorach spędzania wolnego czasu w lesie. A to pusta paczka po fajkach 'niechcący' wypadnie z kieszeni, a to pusta puszka po browarze 'wymsknie' się z niedopiętego plecaczka, a to butelka PET po innym napoju, a jak się uda pobiwakować to i cała plastikowa zastawa się trafi, na szczęście chusteczki i papier jakoś się rozłożą z czasem.

(wypowiedź edytowana przez wink 18.kwietnia.2016)

#418
od września 2012

No to skoro mówimy o "śmieciach drobnych" to niestety prym wiodą opakowania po alkoholu.

#421
od września 2012

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy , ponieważ śmieci o których pisze Ala spotykamy w każdym zakamarku lasu nawet w niedostępnych rezerwatach przyrody, więc kosze na śmieci nawet na każdym skrzyżowaniu duktów problemu nie rozwiążą. A tym problemem jest ludzka mentalność , wychowanie , stosunek do przyrody...

#10849
od maja 2009

2016.04.18 19:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
No nie, stawianie koszy w każdym zakamarku lasu jest zupełnym bezsensem.

Ja jednak powracam do swojej wypowiedzi na temat dostępności miejsc postojowych.
Załóżmy, jeśli je mamy dość gęsto, czy to na skraju lasu, czy też w głębi jeśli oczywiście warunki na to pozwalają, to mało kto chce ryzykować i wjeżdżać do lasu "na dziko". Z moich obserwacji wynika, że praktycznie sto procent aut zostaje na parkingach. Zawsze jednak znajdzie się jakiś odmieniec i nic na to nie poradzimy. Kiedyś widziałem wędkarza który podjechał do rzeki tak blisko, że wędkował siedząc na siedzeniu w aucie:-( Dla mnie to zboczenie jakieś?
Wracając do tematu: - z kolei jeśli mamy blisko do auta to po jaką cholerę mamy ciągać z sobą po lesie przeróżne rzeczy, takie jak chociażby kanapki, napoje(piwo). Taki grzybiarz bierze do lasu tylko niezbędne rzeczy (kosz, nóż) i rusza na grzyby, reszta pozostaje w aucie. Godzinka, dwie i powrót do samochodu, Posiłki zazwyczaj miedzy etapami grzybobrania większość spożywa właśnie po powrocie. Czyż nie przyjemniej zjeść posiłek pod wiatą (zazwyczaj takie są w miejscach postoju). Krótka przerwa na posiłek i znów do lasu. I tak to mniej więcej wygląda tam gdzie gęsto są miejsca postojowe. Przynajmniej takie są moje obserwacje.
W innych miejscach natomiast gdzie parkingów nie ma, dość często można zaobserwować grzybiarzy spożywających posiłki siedząc w samochodzie lub obok niego. W pierwszym przypadku zazwyczaj przez otwarte okna samochodu jakimś cudem przypadkowo wypadaja różnego rodzaju śmieci (opakowania po kanapkach puszki, itp). W drugim przypadku zazwyczaj po posiłku wszyscy znikaja ale niestety nie znikają z miejsca stołowania pozostałości po posiłkach.

Jeśli miałbym się wypowiedzieć jeszcze na temat pozostałych opakowań po napojach alkoholowych, to zauważyłem pewną zależność. Najwięcej ich można znaleźć w miejscach trwania prac leśnych ... zbieg okoliczności?

#281
od października 2009

2016.04.18 20:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Romuald Tomaszewski (roto)
Nie obwiniał bym grzybiarzy i turystów za wszystkie śmieci w lasach.Większość to śmieci tubylców.Kilometry sznurka,siatki po belach słomy,stara ceramika łazienkowa,słoiki ,butelki,talerze,telewizory z trąbą,meble itp itd.Jutro zrobię kilka fotek i wkleję to zobaczycie.Ustawa śmieciowa w miastach może działa,ale na wsi nie.

#1399
od stycznia 2007

Dlaczego nam nie płacą za śmieci, na których oni zarabiają i to nie mało? Gdyby ludziom płacili - to by każdy śmieci chętnie sortował i nikt by ich nie wywoził do lasu.

(wypowiedź edytowana przez zwieros 18.kwietnia.2016)

#256
od czerwca 2008

RE: A tym problemem jest ludzka mentalność , wychowanie , stosunek do przyrody...
..................................................................................
- moje zdanie jest znacznie mniej wyważone, od lat uważam, że największym problemem jest istna armia prymitywów, pospólstwa jakiego nazwać trudno, absolutnego barbarzyństwa kulturowo-cywilizacyjnego. Miałem pewne opory przed załadowaniem tych zdjęć, ale tak abyście mieli pełna świadomość, jak się w Londynie rozpoznaje, że w pobliżu jest jakikolwiek sklep z polskimi produktami:
























































A ten oto 'punkt patriotyczny' znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania:

Myślę, że słowa są zbyteczne, zwłaszcza że w 'Wędrówkach z Grzegorzkiem" mamy istną kopalnię wiedzy we wspomnianym zakresie, niestety w większości ze stref lasów...

#13437
od września 2006

2016.04.19 07:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Skoro zostałem przywołany. Po 1 lipca 2013 roku takie instalacje w Polsce nazywam przeżytkami przeszłości w świadomości i poczynaniach ludzi. A poza tym, pomimo płacenia tak zwanego podatku śmieciowego wciąż w rękach prywatnych pozostawiono pewna pulę odpadów, które obywatel ma dobrowolnie na własny koszt dostarczyć do odpowiedniego punktu. Oj naiwni, naiwni...

#1805
od maja 2007

2016.04.19 10:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Roman Ryś (borealis)
Tutaj komuś wybitnie nie smakowały "kanapki". To taki specyficzny dla pewnej nacji rodzaj śmieci.

#259
od czerwca 2008

- tez trafiałem sterty kukurydzy i ziemniaków na linii strzału - ale znacznie bliżej ambony, widać ze Lubuszanie przynajmniej strzelać lepiej potrafią od np. Kujawian (pozdrawiam w tym momencie myśliwych korzystajacych z ambony na murawach kserotermicznych w wąwozie na zachód od Unisławia koło Bydgoszczy) ...

#285
od października 2009

2016.04.19 19:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Romuald Tomaszewski (roto)
Zgodnie z obietnicą kilka fotek.Można pojeść,pouczyć się anatomii bydła domowego,popić nie bo wypite,no i na siusiu też trzeba poczekać bo zajęte.1234

#2398
od listopada 2008

2016.04.19 19:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Kurde, prawie dobry kibelek :D
I niech mi ktoś wytłumaczy, ktoś się natrudził, popakował butelki do worka i... przywiózł do lasu :(
A, wiem, bliżej ma.

edit: a to z pierwszego zdjęcia, to wygląda na zajumane z domku na działce (przetwory, talerze), ale może droga za długa i ręce zdrętwiały od ciężaru, to zostało.

(wypowiedź edytowana przez wink 19.kwietnia.2016)

#1403
od stycznia 2007

Temat, który zaproponowałem okazał się tematem mniej interesującym.

#286
od października 2009

2016.04.19 20:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Romuald Tomaszewski (roto)
Mam inną teorię w kwestii przetworów.Właścicielowi się zeszło,a spadkobiercy nie wiedzieli czy dobre.

#265
od czerwca 2008

RE: Temat, który zaproponowałem okazał się tematem mniej interesującym.
..................................................................................
- fakt, "off-topic" w pełnym rozkwicie, sam już nie wiem kiedy i dlaczego znaleźliśmy się na wysypisku...
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2016 « starsze wątki (do 30 kwietnia 2016) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji