Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
konkurencyjny internetowy atlas roslin ??
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2016 « starsze wątki (do 30 kwietnia 2016) «

#225
od czerwca 2008

Nie bylem pewny gdzie powinien się taki post znaleźć, ale że chodzi o oznaczanie - pakuje tutaj. Otóż w ostatnim dniu marca na Forum Przyroda pojawił się taki oto wpis:

"pod adresem http://atlas.roslin.pl znajdziecie aplikację do rozpoznawania roślin na podstawie zdjęcia (działa przez przeglądarkę i przez androida) jak i na podstawie cech rośliny (przez przeglądarkę, może w przyszłości też przez smartfona)."

- a całkiem niedawno

"Znajdziecie tam pogrupowane ponad 2000 roślin występujących na terenie Polski.
Możliwość przeszukiwania po cechach morfologicznych. Możliwość rozpoznawania roślin na podstawie zdjęcia (dokładność ok 80%). Możliwość tworzenia polskiej mapy występowania gatunków jak i dodawania własnych zdjęć. Atlas w postaci aplikacji na telefon."

Nie będę się wypowiadał na temat jakości tego, co tam zastałem - bo to każdy zainteresowany rozpozna w kilka minut. Niemniej wygląda na to, że ktoś się zabawia w konkurencje, bo jedyna różnica w adresie to taka, ze zamiast myślnika 'atlas-roslin.pl' jest kropka 'atlas.roslin.pl'. Całość sprawa wrażenie produktu kogoś mocno zaangażowanego w techniki informatyczne co niestety nie idzie w parze z wiedza botaniczna. A generalnie bazą wszelkich danych jest internet, do którego odnosi się całość zasobów użytych w atlasie (w tym również publikowane w nim zdjęcia - niestety bez weryfikacji poprawności ich podpisów). Ktoś może wie co to za projekt i skąd się wziął??

#13406
od września 2006

2016.04.09 16:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Nie wiem co to za jedni, ale byli też tacy informatycy - http://www.pacyfka99.pl/. Też prosili nas abyśmy im pomagali, bo oni znajdą się na informatyce a nie na roślinach.
Teraz wpisałem hasło oznaczanie roślin i nasz atlas pokazuje się na pierwszej pozycji.

#226
od czerwca 2008

Takich stron jest w sumie kilka, każdorazowo przepisywane są na nie bez jakiejkolwiek weryfikacji i choćby najmniejszych dylematów wszelkie teksty, jakie tylko są do znalezienia w sieci. Generalnie sprawdzam już odruchowo rodzaj Orchis - w niektórych wypadkach włos z głowy rwać można z rozpaczy. Nie wiem czemu mają służyć takie informatyczne popisy - czerpania korzyści sam nie wiem, z reklam? Czy to forma jakiejś "monopolizacji sieci" ??? Jeśli wypisuje w tym momencie wierutne bzdury to tylko dlatego, że kompletnie nie pojmuje o co w tym wszystkim chodzi.
i

#6675
od października 2007

2016.04.09 17:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jacek Nowicki (gonzo)
Jeśli chodzi o tą stronę "roslinną" to wiele wyjaśnia "licencja".


Natomiast jeśli chodzi o te śmieci z sieci to zacytuję kolegę z innego forum, który podzielił się informacjami o takich dziwnych stronach, gdy zwróciłem uwagę na wiele błędów merytorycznych zawartych na pewnej stronce.

"Strona wskazana przez gonzo to tzw. precel (ang. pressell page). Ogólnie precel to pseudo-strona lub pseudo-blog, służąca do pozycjonowania innych, właściwych stron. Precle najczęściej zawierają artykuły o przysłowiowej "dupie maryni" i są albo o jednej konkretnej tematyce albo też są to artykuły pogrupowane w działach o różnej tematyce. W treści tych artykułów wplecione są odpowiednio frazy oraz linki służące pozycjonowaniu innych stron o tematyce zbieżnej z tematyką danego preclowego artykułu lub bloga. Artykuły niekoniecznie muszą mieć logiczny sens, często go mają, ale tekst jest dwuznaczny albo wieloznaczny - chodzi właśnie o to aby przemycić pewne frazy we właściwym kontekście. A sam precel jako całość może pozycjonować naraz nie tylko jedną, ale wiele innych stron - tak jak ten powyższy. Precle są tworzone tak, aby do złudzenia przypominały normalne strony.

...i teraz wystarczy, że np. "grzybnięci na poważnie" natrafią na taką preclową stronę... :| :D
Patrząc na to z "grzybowymi klapkami na oczach", czyli oceniając stronę głównie w kontekście grzybowej wiedzy na niej zawartej - trudno jest zauważyć, że strona służy zupełnie czemuś innemu. Tym trudniej, gdy się w ogóle nie spodziewamy prawdziwego, zupełnie innego jej przeznaczenia.
A w preclu jak to w preclu - wcale nie przeszkadza, że np. muchomor czerwony będzie miał podpis "borowik szlachetny". Dla autora precla nie jest ważne, że ktoś uczący się grzybów weźmie taką stronę za źródło wiedzy i na bazie tej "wiedzy" następnie nieświadomie się otruje. Dla niego ważne jest tylko to, żeby skutecznie wykonać zlecenie pozycjonowania od swojego zleceniodawcy i wziąć za to kasiorę.
Jakieś 90% treści w preclowych artykułach to bezwartościowe śmieci, często powielone w setkach lub tysiącach swoich odmian, ale z punktu widzenia człowieka pozycjonującego są bardzo cenne, bo służą zmyleniu wyszukiwarek - i jak widać, nie tylko wyszukiwarek. Sam ruch generowany za pośrednictwem takich stron (często generowany poprzez wprowadzanie "widza" w błąd) także przyczynia się do wzrostu pozycji innej, docelowej strony, więc gonzo zamieszczając tu linki być może właśnie pomógł komuś w pozycjonowaniu czegoś... "
i

#1241
od lipca 2013

A szczególnie dotyczy to zaś popularnej Wikipedii, gdzie niejednokrotnie odnajdywałem błędy w opisach roślin, ale też i w innych dziedzinach. Do tzw. "wiedzy" zawartej w tej encyklopedii podchodzę z dalekim dystansem. W takich projektach każdy może "zabłysnąć"! Ale czy to idzie w dobrą stronę, w stronę podejścia naukowego??? Raczej nie! Również odwiedziłem ten rzekomy "nowy atlas", szczerze mówiąc to nawet do pięt nie dorasta atlasowi na atlas-roslin.pl. A po za tym straszna tam "sieczka", pomieszane rośliny z całego świata z naszymi, rodzimymi. Jakoś ciężko się tam odnaleźć. To jest tylko osobista, krytyczna ocena tego portalu.

Tak na koniec: czy jest to jakaś konkurencja dla atlasu Pana Marka Snowarskiego??? Nie sądzę!

#13412
od września 2006

2016.04.10 09:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Ale jak to zaznaczono powyżej, nie chodzi o szerzenie wiedzy tylko sporą liczbę odwiedzin na konto czegoś o czym nawet nie mamy pojęcia. Ponieważ nie jest to działalność charytatywna mamy do czynienia z klasyką pejoratywnie pojmowanego ruchu AWS, czyli Aby Wziąć Szmal.
i

#1238
od listopada 2008

Ktoś się napracował i jeśli liczy na dużą liczbę wejść, to się przeliczy: tematyka roślinna jest mało popularna. Moim zdaniem to dobrze, że mamy po prostu większy wybór zdjęć i informacji w tym temacie. Atlas Snowarskiego ma jedną zasadniczą wadę: większość zdjęć i informacji jest pozasłaniane.

#227
od czerwca 2008

- no i tu jest problem, że strona jest skonstruowana w taki sposób, ze wrzuca potencjalnemu zainteresowanemu najprawdopodobniej fotki ogólnie udostępnione przez ich autorów (na fachowym nazewnictwie i licencjach się kompletnie nie znam, dlatego proszę wybaczyć, że gadam jak w piaskownicy). O tym pisałem m.innymi wyżej - brak weryfikacji, stąd np. kiedy otworzyłem Ophrys insectifera - trafiłem na zdjęcia hybryd, podgatunków o których w ogóle nie ma ani słowa w tekście czy tez Ophrys bertolonii.

#133
od maja 2014

2016.04.11 09:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marian Musyka (marcepan)
Czytając te żale i słuszne uwagi wynika z nich, że warto po prostu podrasować technicznie 'swoją' dobrą stronę. Wtedy bedzie to z pożytkiem dla wszystkich.

Niestety sam problem szarlatanerii jest dużo trudniejszy. Za chwilę będziecie mieli problem z botami. Jakas duża firma np. wprowadzi usluge zrob zdjecie roslince a y powiemy co to jest i zacznie sie jak z siri i innymi asystentami.
Ludzie, ktorzy zajmuja sie obronnoscia beda chcieli blysnac wiedza survivalowa itd.

Cokolwiek powiemy o tym to jedno jest pewne. Nie da sie z tym walczyc w pojedynke.
c.n.w.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2016 « starsze wątki (do 30 kwietnia 2016) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji