ale ma przebarwienie czerwone na łodydze? Może są i kropki może to inny barszcz?
Wątpliwości to dobra rzecz. Jednakże tutaj nie ma innej opcji. Tylko barszcz zwyczajny. W naszym gatunku, pomijając barwę skóry blondynów, brunetów oraz rudych także nie zalicza się do odrębnych gatunków. Zatem jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz i nie wprowadzaj zamieszania.
Nie rozpędzałbym się, że żaden inny i nie ma innej opcji - Heracleum sibiricum (odrębny gatunek np. u powszechnie u nas stosowanego Mirka et al. 2002, ale i choćby w Index Kewensis) miewa dokładnie takie same liście, a specjalnie rzadki regionalnie nie jest...
Fakt. W Gdańsku i okolicach wyłącznie syberyjski.
Ależ pytanie brzmi: "barszcz, czy nie barszcz?" ;-) - więc jego autor otrzymał chyba z nawiązką, to czego chciał. :-)
Osobiście nie byłbym aż tak kategoryczny w typowaniu gatunku, niemniej jednak na podstawie li tylko zdjęcia liścia - też (zakładając najbardziej prawdopodobną wersję) typował bym barszcz zwyczajny.
Wiele barszczy zwyczajnych w życiu widziałem, a syberyjskiego ani razu, stąd moje typowanie. Jeśli już to polem sporu mogą być tylko te dwa taksony i nic innego.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06.lutego.2016)
Padło drugie pytanie, nie Autora.
Stare polskie przysłowie mówi 'kto pyta, nie błądzi", nie dezaktualizujmy go zamykając usta wątpiącym i ex cathedra wdeptując ich w ziemię - od tego są fora, by wymieniać myśli, nieuczesane myśli - w szczególności!
PS
jasne, pewnie zwyczajny; w naszym śląsko-krakowskim grajdołku syberyjskiego prawdopodobnie nie ma - także nie spotkałem. Ale kto wie, skąd to zdjęcie..;)
Oczywiście bardzo przepraszam Mariana jednak czasami mnie ponosi.
W tym stadium to tylko kryterium geograficzne decyduje o gatunku. Poza tym najważniejsze są kwiaty, a przede wszystkim kształt płatków korony.