Penetrując ostatnio dno przyszłego jeziora Mucharskiego natrafiłem na zielone pędy skrzypu olbrzymiego - Equisetum telmateia z kłosami zarodnionośnymi. To wbrew kluczowym cechom tego gatunku.
W ciągu 45 lat mojej pracy zawodowej obejrzałem niejedną populację tego gatunku, ale z takim zjawiskiem spotkałem się po raz pierwszy. Tutaj dotyczyło to kilkudziesięciu osobników. Czy ktoś spotkał się gdziekolwiek w świecie z takim przypadkiem.

Tutaj znalazłem podbny przypadek - http://www.apatita.com/herbario/Equisetaceae/Equisetum_telmateia.html

u mnie tez tak rosną... police
koło szczcina

No to już mamy jakieś granice. A poza tym w Wikipedii widzą to tak - W Polsce opisano dwa wyraźne morfotypy powstające w wyniku mutacji w genach homeotycznych, wykazujące silną korelację z nasłonecznieniem – f. serotinum i f. spiralis. F. serotinum wyróżnia się obecnością kłosa zarodnionośnego na pędzie płonnym. U f. spiralis pochwy liściowe przynajmniej częściowo spiralnie obiegają pęd główny[14].

(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 31.lipca.2015)

Pieniny lipiec 2006

Tak czy owak musi to być forma rzadka skoro profesor Adam Rostański, syn Krzysztofa nie przypominał sobie aby się z czymś takim spotykał.

Jak wynika z ostatniej korespondencji na moich wędrówkach Dariusz Tlałka też prawdopodobnie tej formy w realu jeszcze nie widział.