Rosła nad brzegiem jeziorka leśnego, z przewodnika wynikało, że to jezioro lobeliowe, ale ani lobelii, ani poryblina nie było. Znaleziona na brzegu, proszę o pomoc w oznaczeniu (liście są obsypane pyłkiem).

Chrysosplenium alternifolium L.
śledziennica skrętolistna, śledziennica naprzemianlistna

Poryblina szukamy pod wodą, na lobelię ctyba za wcześnie. A to jest śledziennica skrętolistna.

A moim zdaniem to Hydrocotyle vulgaris ;-)

Oba typy są prawdopodobne więc pierwsza cecha rozpoznania - jeśli liście są owłosione to śledziennica.

Hydrocotyle nie ma takich matowych blaszek liściowych. A poza tym, na niektórych liściach widać wyciętą nasadę ogonka. Tego też nie ma Hydrocotyle.

Moim zdaniem liście są wyraźnie tarczowate - co wyklucza Chrysosplenium alternifolium. Co do wyciętych blaszek liściowych u Hydrocotyle, to jak najbardziej się to zdarza:
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/305842.html

Wobec tej różnicy zdań musimy zatem poprosić autorkę o zamieszczenie większych zdjęć (a najlepiej dodatkowych - jeśli takowe posiada) ;-)

Zdjęcie jest słabe i mam tylko jedno... To, co na nich widać, to pyłek - po marszu przez ściółkę mieliśmy buty i spodnie koloru żółtego, wszystkie rośliny w lesie były tak obsypane. Nie pamiętam, czy były owłosione. Wrzucam powiększone zdjęcie.
Szukałam poryblinów pod wodą oczywiście. ;) Lobeliowych liści też nie było.

Ale jednak myślę, że były gładkie. Zrobiłam szybkie zdjęcie dlatego, bo wydawało mi się, że nie widziałam jeszcze takiej rośliny. Śledziennicę owszem.

Jak dla mnie, nie ma wątpliwości, że to wąkrota zwyczajna (Hydrocotyle vulgaris)

Teraz dla mnie też nie ma wątpliwości - wąkrota.

Również przyznaję.

Poza tym śledziennica skrętolistna kwitnie już w marcu, wąkrota od lipca ...

Dziękuję bardzo za oznaczenie.