Na pierwszym zdjęciu masz Polygonum lapathifolium najprawdobodobniej ssp. pallidum (grube walcowate kłosy), dawne Polygonum tomentosum. Na drugim zdjęciu jest wg mnie ten sam gatunek być może w podgatunku ssp. lapathifolium (dawne P. nodosum) lub Polygonum persicaria, jeśli gatki były długo orzęsione.
A na tym drugim zdjęciu to nie jest rdest ostrogorzki?
Kłosy trochę zbyt zwarte na P.hydropiper/mite, ale też miałem taką pierszą myśl dlatego przychylę się do tej propozycji.
Znaczy się skłaniamy się ku Polygonum nodosum?
Po przemyśleniu na pierwszym zdjęciu P. lapathifolium ssp pallidum (P.tomentosum) ze względu na pokrój (nie można jednak wykluczyć P. nodosum) bo z tego co pamiętam tam decyduje ogruczolenie i wielkość owoców, na drugim P.hydropiper/mite chociaż nie jestem do końca przekonany ze względu na zbyt gęsty, słabo przerywany kłos.
Sięgnijmy do Szafera. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z gatunkiem u którego blaszki liściowe oddzielają się od pochew w ich dolnej części. Ponieważ kwiatostany są gęste, chociaż przewieszające się na szczycie w grę wchodzą tylko cztery gatunki. Teraz brakuje nam informacji aby wykluczyć jeden z gatunków. Gdyby włoski na górze pochwy były długie do 3 mm mielibyśmy do czynienia z rdestem plamistym.
Jeśli są one bardzo krótkie, góra 0,5 mm długości wówczas pozostają nam kolejne trzy gatunki, aczkolwiek zdecydowanie odrzucam z tego grona rdest Brittingera. Teraz mamy wybór taki jak na początki. Dawny rdest gruczołowaty lub rdest kolankowaty. Ponieważ kwiatostany są liczne, wydłużone, walcowate, wzniesione lub zwierzone (w tym wypadku dominuje ten typ) pozostaje nam rdest kolankowaty.
Drugi gatunek nie do rozstrzygnięcia aczkolwiek 70% można postawić na rdest łagodny.