Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
zielnik- problem z oznaczaniem roślin
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2014 « starsze wątki (do 21 września 2014) «

#1
od września 2014

Witam,
Jestem studentką farmacji i muszę zrobić zielnik :) Zebrałam kilka roślin, ale nie mam pojęcia jak się nazywają. Pomoże ktoś? do poprzedniego, kwiatostan

#2
od września 2014

4 foto to kwiatostan tego 3 :P no i btw. na 1 zdjęciu wiem że po prawej jest rumianek :)

#30
od sierpnia 2013

1 zdj. Nostrzyk biały
3 zdj. Krwawnik pospolity
5 zdj. Żmijowiec zwyczajny
i

#1320
od kwietnia 2007

2014.09.12 15:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Robert Puchalski (robert)
A to czytałaś ?

#3
od września 2014

Czytałam, ale jak mialabym to okreslic skoro wstawiam kilka roslin.....z roznych rodzin, o roznych kolorach

#4
od września 2014

Patula dziękuję bardzo :)
i

#830
od lipca 2013

1. nostrzyk biały Melilotus albus, a obok rumianek pospolity Matricaria chamomilla
2. brodawnik jesienny Leontodon autumnalis
3 i 4. krwawnik pospolity Achillea millefolium
5. żmijowiec zwyczajny Echium vulgare
6. starzec wiosenny Senecio vernalis

#10283
od września 2006

2014.09.12 21:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Ta szóstka to mi na starzec jakubek wygląda. A poza tym zalecam lekturę takiego potężnego działu co się nazywa wędrówki z Grzegorzkiem. Jest tam niecałe 2030 fotoreportaży, gdzie roi się od dobrze oznaczonych roślin.

#1127
od listopada 2008

2014.09.12 21:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)

cytat:

Czytałam, ale jak mialabym to okreslic skoro wstawiam kilka roslin.....z roznych rodzin, o roznych kolorach



przepraszam :D Ty tak na poważnie? :D

#5
od września 2014

Nie, na żarty ;]

#6
od września 2014

Kamil Sułkowski dziękuję bardzo bardzo mocno :)

#7
od września 2014

Piotr Grzegorzek myślę, że musiałabym spędzić wiele godzin na poszukiwaniu tych roślin w "wędrówki z Grzegorzkiem", a muszę mieć tylko 20 roślin do tego zielnika, z czego część już mam oznaczoną. Plus do botaniki nie pałam wielką sympatią pomimo zdania egzaminu już na początku czerwca :P

#8
od września 2014

Czy ktoś mógłby mnie wyprowadzić z błędu lub potwierdzić czy to jest tawuła biała?

#10286
od września 2006

2014.09.12 22:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Dobrze było by, gdyby zdjęcie znajdowało się na neutralnym tle. Proponuję dać zbliżenie jednego kwiatostany i kilkunastu liści. Na razie można powiedzieć, że jest to jakaś tawuła.

#1130
od listopada 2008

2014.09.12 22:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)

cytat:

Nie, na żarty ;]



to mówisz, że farmacja, fiu fiu
bez urazy, nie chciałabym kiedyś być zmuszona szukać u Ciebie pomocy

#9
od września 2014

Myślę, że dla farmaceuty najważniejsza jest znajomość leków, ich składu chemicznego, działania, skutków ubocznych itp. Co do botaniki w ujęciu farmaceutycznym to ważna jest znajomość działania konkretnych części roślin i ich związków na różne schorzenia. Ja jestem po 1 roku farmacji , na którym była botanika w ujęciu systematycznym- była od nas wymagana znajomość 360 roślin i ich charakterystyki( rodzaj kwiatostanow, ilosc precikow, jaki słupek itd.), więc czemu uważasz, że będę złym farmaceutą? Bo nie mam w domu klucza do oznaczania roślin? Albo nie wiem co? Że nie rozpoznaje każdej rośliny która widze przy chodniku?

#1132
od listopada 2008

2014.09.12 23:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
nie, nie dlatego
nie jestem ani botanikiem ani farmaceutą, ale wiem, że rośliny i ich skład to zaczątek dla farmakologii, nie wyobrażam sobie, aby nie znać choćby tych podstawowych i ich związków chemicznych na 1-ym roku studiów
aby być dobrym, niezależnie od zawodu, trzeba się trochę postarać, dać coś od siebie, i to żadna złośliwość, po prostu dobra rada
Ty, jako przyszły farmaceuta, powinnaś wiedzieć co dana roślina, którą widzisz na trawniku czy gdzie bądź, ma w sobie i co może z siebie dać
i najważniejsze, że w roślinach są te wszystkie substancje. które teraz są pozyskiwane chemicznie

#10
od września 2014

Nie sadze żeby te rośliny które tutaj wstawiłam były "podstawowymi".Większość studentów ode mnie z kierunku nie potrafiłoby ich oznaczyć , już nie mówiąc o zwykłych obywatelach. Związków chemicznych nikt od nas nie wymagał gdyż od tego jest osobny przedmiot, który będzie na 3 roku wiec na przyszłość wstrzymaj się z takimi opiniami ze będę przysłowiowym"konowałem" bo jak widzisz wszystko przede mną.
Nie sądzę , abym po I roku jako przyszły farmaceuta powinna wiedzieć co dana roślina, którą widzę na trawniku ma w sobie i co może z siebie dać.Żeby posiąść taką wiedzę musiałabym wyjść przed szereg co najmniej kilka lat do przodu z przedmiotami i książkami. Wszystko ma swój czas i plan studiów nie jest układany przypadkowo. Czasem też żeby nauczyć się B trzeba najpierw umieć A. Twoje stwierdzenie może i byłoby adekwatne gdybym była już magistrem farmacji Pozdrawiam.

#11
od września 2014

Piotr Grzegorzek, troszkę lepiej ?? :D Starałam się :D



#1133
od listopada 2008

2014.09.12 23:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Julia, to co piszesz jest straszne, to, że większość studentów nie potrafiłoby ich oznaczyć świadczy o upadającym poziomie nauki
i piszę to jako hobbysta, nie student
i nie, nie będę się wstrzymywać od własnych opinii, bo póki co, to co napisałaś aż się prosi o więcej opinii
nie wiem jakim będziesz farmaceutą, skoro dopiero na 3-cim roku masz związki chemiczne (o zgrozo)
ja mogę tylko wyrazić swoją opinię, że dla mnie jest to niewyobrażalne
ale życzę powodzenia w studiach i dalszej praktyce :)

#12
od września 2014

Z kluczem do oznaczania a i owszem , potrafiłaby, ale nie patrząc na roślinę na łące.JA takiego klucza w domu nie posiadam, więc nie uważam, żeby to było takie żenujące, że wstawiam na forum kilka roślin i poprosiłam o pomoc najlepszych w tej dziedzinie. Jak ktoś jest specjalistą w swojej dziedzinie, bez znaczenia czy hobbysta czy po studiach to dla niego takie roślinki to będzie pikuś, śmiesznie proste. Dlatego może ciężko obiektywnie na to spojrzeć. Nie wiem czy masz na każdy temat wszechstronną wiedzę, jeżeli nie, to może Twój brak wiedzy w jakiejś dziedzinie byłby dla specjalisty śmieszny i żenujący. Studenci I ROKU farmacji nie są specjalistami w dziedzinie botaniki, bo nawet ucząc się charakterystyki tylu roślin nie wymaga się od nas znajomości wyglądu ich( Na ustny jest bodajże jakieś 60 roślin).
5-letni plan studiów układają osoby które na prawdę znają się na rzeczy i są "wysoko", więc nie martw się, ale wszystko ma ręce i nogi.

Poza tym każdy z nas ma inne zdolności, inne pasje i może być w przeróżnych dziedzinach bardzo dobry. Ciężko,żeby wszyscy studenci to były osoby wszechstronne i "dające dużo od siebie" z każdego przedmiotu. Ja np preferuje zdecydowanie bardziej chemie niż biologię.

Plan studiów, a zwłaszcza znajomość każdej ulicznej rośliny nie jest definicją dobrego farmaceuty.

#1134
od listopada 2008

2014.09.13 01:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
nie no luz, oczywiście, że nikt nikt będzie oceniał farmaceuty po znajomości każdej ulicznej rośliny, ALE moim zdaniem jest to wymóg konieczny, no cóż mogę sobie pogadać
a specjalistą się jest, jeśli się tego chce i wtedy nie ma zmiłuj, wyprzedza się roczniki i robi swoje
i dalej będę się upierać, że poziom kształcenia jest żałosny, bo w takim razie byłabym co najmniej doktorem, a ja tylko się interesuję roślinami
ten 5-letni plan studiów o którym piszesz, że osoby "wysoko postawione" go układają, nie obraź się, zresztą nie jest to moim zamiarem, ale to żaden plan, takich rzeczy to już dzieci w podstawówce były uczone
no niestety, taka rzeczywistość

#10287
od września 2006

2014.09.13 07:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W pełni popieram zdanie w kwestii poziomu kształcenia w Polsce, nie tylko na farmacji. Tutaj nie tylko ty pytasz o coś, co dla naszego pokolenia (w moim wypadku prawie 60 lat) było wiedzą powszechną. Zawsze, a czasami na tym forum powiadam, że bez znajomości pewnych gatunków to mielibyśmy problem z ukończeniem podstawówki.
A wracając do identyfikacji zwłok - teraz raczej widać, że to nie tawuła tylko ognik szkarłatny - Pyracantha coccinea. Ten krzew ma liście zimozielone. Tawuła biała a właściwie białokwiatowa ma po pierwsze ząbkowane liście.

#13
od września 2014

Ty uważasz że to jest wymóg konieczny bo tytuł magistra do tego po prostu zobowiązuje? Skoro nie jest to wymagane (jak do tej pory przynajmniej, nie wiem co będzie potem) to znaczy że nie jest przydatne w zawodzie farmaceuty, a więc uczenie się dla zasady , "bo ten tytuł zobowiązuje" to tak jakbym miała się uczyć fizyki jądrowej albo znać wszystkie rodzaje skał albo umieć rozpoznawać większość gatunków ptaków które dla fizyka/geografa/ornitologa są żałośnie śmiesznie, a przeciętny Kowalski nie ma o tym pojęcia(ja nie mam z tym problemu, że ludzie specjalizują się w konkretnych dziedzinach, a z pozostałych znają tylko podstawy).
Specjalistą w botanice na pewno nie będę, bo nie darzę tego działu sympatią, może zainteresuję się czymś innym w dalszym toku studiów, bo MAM NA TO CZAS.
Podstawowymi rzeczami z botaniki, które powinno się wiedzieć są wg mnie inne.
Nie będę więcej na ten temat dyskutować , bo mam wrażenie, że jesteś oderwana od rzeczywistości.

Poziom kształcenia w Polsce może i się obniżył, ale w porównaniu do innych państw europejskich wypadamy dobrze. Uwierzcie mi Państwo, że napisanie matury rozszerzonej z jakiegokolwiek przedmiotu na poziomie 75 % w zwyż świadczy o sporej inteligencji i wiedzy, nie jest to proste i wymaga wkładu i pracy. A farmacja jest 3 kierunkiem, po lekarskim i stomatologi , na który najciężej się dostać na Uniwersytetach Medycznych, więc ludzie studiujący nie są tu przypadkowi.

#152
od marca 2007

2014.09.13 16:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Zofia Zacharczuk (zosia)
Cóż za nieprzyjemna dyskusja. Moim zdaniem każdy ma prawo wiedzieć co che i jak chce! Takie życie, sorry... Nie obrażajmy się nawzajem!

Moim zdaniem na zdjęciu jest tawuła (jeśli byłby to ognik, byłyby widoczne ciernie, pędy byłyby krótsze a liście wyraźnie błyszczące, czego nie widzę a jest to spora gałązka), podejrzewam vanhouttei (ale żeby to stwierdzić na pewno potrzebne byłoby zbliżenie na kilka nie podwiniętych liści, najlepiej tych z ząbkami)

Ps. Jeśli komuś nie podoba się współczesna edukacja to proponuje aktywnie włączyć się w proces jej tworzenia!

#10288
od września 2006

2014.09.13 21:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Wracam z długiej wycieczki na obrzeża Ojcowskiego Parku Narodowego. Jeszcze raz przyjrzałem się temu krzewowi. W istocie trzeba będzie powrócić do tawuły. W drugiej serii zdjęć widać, że nasza bohaterka ma całobrzegie listki, więc grupa vanhouttei odpada.Z tego co mam w swoich albumach najbardziej podchodzi mi Spiraea arguta - tawuła białokwiatowa.

#2999
od września 2005

Zofio, to nie tak że "każdy ma prawo wiedzieć co chce i jak chce" - ktoś kto decyduje się studiować fizykę nie ma prawa nie chcieć nauczyć się matematyki na określonym poziomie. Albo się nauczy, albo mu podziękują. Idąc na studia wiesz, jakie przedmioty są na danym kierunku. Część (zazwyczaj) wybierasz sobie wedle własnego gustu, część jest obowiązkowa. I już. Czy się to komuś podoba, czy nie - nie masz ochoty się czegoś uczyć, wybierz inny kierunek (albo, w szczególnych przypadkach, staraj się o indywidualny tok i program studiów).
Problemem nie jest to, że ktoś czegoś nie wie. Uczy się (studiuje) po to, aby się nauczyć i dowiedzieć. "Studenci I ROKU farmacji nie są specjalistami w dziedzinie botaniki" - to jasne, ale wymaga się od nich zrobienia zielnika po to, aby nauczyli się OZNACZAĆ rośliny. Bo wiadomo, że wszystkich składników flory Polski się nie nauczą (bo i po co?). Problemem jest lenistwo, niestety "utrwalane" przez naszych forumowych botaników. Bo, jak widać, wystarczy wrzucić zdjęcia na forum i ktoś oznaczy. A może warto wymagać, od uczniów i studentów korzystających z naszej pomocy przy robieniu zielników, aby wstawiając zdjęcie MUSIELI zaproponować swoje oznaczenie. I nie akceptować wątków z pytaniem "co to za roślina?", ale odpowiadać wyłącznie na "myślę, że to koniczyna polna - czy dobrze oznaczyłem/am, a jak nie to dlaczego"...
I jeszcze ostatnia sprawa - argument że jakiś przedmiot na studiach się komuś nie przyda w pracy jest nietrafiony. Studia to nie szkoła zawodowa. Studentów, obok wiedzy i umiejętności potrzebnych w przyszłej pracy, uczy się także owego "tła", w którym studiowana przez nich dyscyplina jest osadzona.

#10299
od września 2006

2014.09.14 07:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Sądzę, że pora kończyć tę jałową dyskusję, albo przenieść ją do innego wątku. Przy sugerowanym obostrzeniu regulaminu, podawaniu symbolicznej wędki poprzez dyktowanie kolejnych poleceń z klucza niewiele zyskamy. W kilku wypadkach już to praktykowaliśmy.
Tutaj osoba potrzebująca pomocy przyznała się kim jest i stąd ten problem. Większość się nie przyznaje. Kiedy ja studiowałem biologię ogólna robiliśmy na zaliczenie zielnik minimum 120 gatunków. Mnie było prościej, bo zanim zacząłem studiować poznałem 500 gatunków. Dlatego potem żyłem również ze sprzedawania zielników, chociaż często pomagałem także w realu, zabierając kolegów na wycieczki. Ci potem sami sobie wszystko suszyli.
Tym nie mniej schody zaczynały się na finiszu. Egzaminujący odbierał dzieło, potem odpytywał ze znajomości tego co student dostarczył a następnie zaczynała się tortura kubła. Student dostawał świeżą roślinę i musiał umieć ją nazwać względnie dostawał klucz i musiał udowodnić umiejętność samodzielnej pracy z okazem.

#93
od czerwca 2010

2014.09.14 09:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jan Dastych (johnyd)
To nie jest wina studentów, takie mamy czasy.

Piszesz Piotrze że poziom nauczania obniżył się, skoro to czego dawniej wymagano od uczniów, dziś nie jest wymagane od studentów. Za tym, że masz rację, stoi statystyka porównująca poziom wiedzy maturzystów w kolejnych latach.

Przypatrzmy się jednak rozwojowi mikrobiologii, biochemii, biologii molekularnej, toksykologii (a to wszystko wymaga dobrego przygotowania z chemii i fizyki). Ten materiał jest na bieżąco wzbogacany, nieustannie dochodzą nowe zagrożenia i nowe metody badawcze oraz grupy leków. Tego naprawdę jest tyle, że z nawiązką wystarczy na trzy lata studiów dziennych.

Program nauczania dostosowany jest do dzisiejszych czasów, studenci nie wychodzą poza laboratorium i zdziwią się, jeśli ktoś pogoni ich w teren. Który pracodawca będzie wymagał oznaczania roślin? Liczy się dyplom, a na studiach z farmacji botanika jest przedmiotem niszowym, nieistotnym. Kto nie wierzy, niech spojrzy na plan studiów na dowolnej uczelni. Być może kiedy nastaną wojny i koncerny farmaceutyczne upadną, nastąpi powrót do tradycyjnego ziołolecznictwa.

Jeśli te wojny nie nastąpią i trendy o których piszę będą dalej postępować, to niebawem botanika także na studiach z biologii będzie przedmiotem o niewielkim znaczeniu. Obecnie niewielu świeżo upieczonych magistrów biologii potrafi oznaczać najpospolitsze rośliny, ale to nie znaczy że są głąbami. Z tym czego nauczyli się w laboratorium, szybciej znajdą pracę niż botanik terenowy. Jeśli współczesny biolog potrafi oznaczać rośliny, grzyby lub zwierzęta to tylko dlatego, że łyknął gdzieś po drodze bakcyla; jeśli w tym się specjalizował to w nagrodę czeka go bezrobocie.

Moi znajomi z czasów studiów, którzy wybrali pracę naukową dzielą się na tych, którzy ukończyli specjalizacje z neurobiologii, biochemii, biofizyki i jednak zapraszani są na konferencje naukowe, jednak mają szanse na publikacje w prestiżowej prasie międzynarodowej i jednak mają możliwość kariery + widoki na zarabianie dużych pieniędzy. Ci co wybrali tradycyjne gałęzie biologii, chociaż pracują równie ciężko, często czują się bezradni, bez perspektyw w kraju i za granicą. Być może pracownicy uniwersyteccy dostatecznie napatrzyli się na życiowe tragedie swoich kolegów i bardziej niż ktokolwiek inny rozumieją współczesny świat, stąd botanika zeszła na boczny tor? Moje spekulacje.

Patrząc od strony dziekana/rektora: to rynek pracy kształtuje tok studiów, a obecnie coraz mniej młodzieży wybiera jakiekolwiek studia. Aby polska uczelnia była konkurencyjna na rynku, musi iść z duchem czasu, a nie trzymać się tradycji. Być może tu tkwi główna przyczyna odchodzenia botaniki w zapomnienie, podobnie jak zanikają kąkole wśród zbóż? Równie ładne co nieprzydatne.

(wypowiedź edytowana przez johnyd 14.września.2014)

(wypowiedź edytowana przez johnyd 14.września.2014)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaka to roślina? Oznaczanie « Archiwum (zapytania do grudnia 2018) « Archiwum 2014 « starsze wątki (do 21 września 2014) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji