A może po prostu sosna smołowa - też tróigielna.
Grzegorzu!
Swoje typowanie oparłem o lekturę „Przewodnik po zamku i parku żywieckim” z 2002 roku. O ile zawarte w nim wskazówki dotyczące gatunków liściastych w zasadzie nie budzą wątpliwości, to przy drzewach iglastych miałem spore wątpliwości. Swoimi uwagami je potwierdzasz. W przypadku tej sosny zwłaszcza wielkość szyszek się nie zgadza, ale może to wpływ środowiska.
W najbliższym czasie wybiorę się tam jeszcze raz i sprawdzę zapach drzewa. Ponoć Pinus jeffreyi pachnie wanilią. Jeżeli to się potwierdzi napiszę o tym . A może masz jeszcze jakieś inne rady ułatwiające określenie tych gatunków.
Moim zdaniem może to być sosna żółta. Wskazują na to zielone igły. U sosny Jeffreya igły są z niebieskawo-białym nalotem. Mniejsze szyszki także wskazują na sosnę żółtą. Może też to być mieszaniec obu gatunków.