Kiedy ma się owoce to jest jeszcze łatwiej. Rzodkiew należy do grupy gatunków, których łuszczyny nie pękają ale rozpadają się poprzecznie na części. Łuszczyna rzodkwi przypomina zestaw paciorków. Według W. Szafera ma ona liczne nasiona, nad sobą ułożone. Jest zatem przewęzista i rozpadająca się. Na gorczycę natrafimy w grupie gatunków u których łuszczyna pęka dwoma klapami. Kolejna ważna cecha to dość spora długość - co najmniej 5 razy dłuższa niż szersza. Dalej jej łupiny maja mieć nerwy. W ostatecznym rozrachunku łuszczyny gorczycy są wybitnie 3 - 5 nerwowe, zakończone płaskim, sztyletowatym dzióbkiem. Liście nie posiadają uszek u nasady. Studium porównawcze obu gatunków jest między innymi tutaj - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/485551.html Inne ujęcie samej rzodkwi jest tutaj - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/507165.html oraz tutaj - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/459322.html - proszę zauważyć kompletny brak nerwów na łuszczynie. Ponadto kwiaty tego gatunku są zdecydowanie bledsze w stosunku do gorczycy polnej.
Dziękuję za te informacje. Ale w mieście na dojrzałe łuszczyny to raczej nie można liczyć. Jeden okaz rośnie zaklinowany w płocie i czekam aż dojrzeje.