Dzieki cos ten wierzbolistny mi umyka.
Wierzbolistnego szukaj na łąkach trzęślicowych z bukwicą, przytulią północną i czarcikęsem łąkowym. Przynajmniej u mnie spotykam Inula salicina w towarzystwie w/w gatunków.
Dzięki za praktyczna wskazówke i w takim razie nie będzie go chyba u mnie bo zadnego z wymienionych gatunków nie znalazłem tam gdzie zawzwyczaj przebywam.Niepotrzebnie wyzej wrzuciłem kolejny watek z omanem tez pewnie łakowy.
U mnie w Górach Luszowskich też występuje na łące z bukwica, czarcikęsem, przytulią północną oraz bardzo licznymi mieczykami i storczykami.
Czyli reguła się potwierdza u mnie nie ma z czym współbytować po prostu nie ma tu tych roslin.He plus jest taki że przynajmniej przestane wam zawracać głowe tymi omanami.
Nie wiem jak jest w okolicach Słubic, ale ja również do 24 roku życia mieszkałem nad Odrą, bliżej Cigacic. Tam bukwicę często spotykałem na wałach przeciwpowodziowych a Inula britanica na terasie zalewowej a ściślej międzywalu. Jednak Inula salicina sobie nie przypominam.
Czyli ten drugi gatunek omana chyba nie preferuje dolin duzych rzek.Bukwicy u siebie nie znalazłem.W sumie bezposrednio na wał nie zagladam.Moze i są tam ciekawe rosliny ale to jak ogródek wole je w półnaturalnym srodowisku czyli na łace bo podobno zadna łaka nie jest naturalna.Dziękuje za Twoje odpowiedzi dosyc wyczerpujace sa.
Na wałach też można wiele ciekawych gatunków spotkać np. kserotermicznych.
Tak Piotrze domyslam się ale tak jak pisałem dla mnie to trawnik jakos za sztucznie chyba ze przyjac ze wały to skarpy Dolin rzecznych takie zastepstwo po regulacji rzek.