raczej typowy Galeopsis ladanum, tamten ma wąskie liście i różni się, jak dla mnie, już na pierszy rzut oka. Galeopsis angustifolia spotykałem na niżu bardzo rzadko i wyłącznie na torach kolejowych.
I to jest to! Dzięki. Brałem go pod uwagę, ale jakoś wąskolistnego się uczepiłem :)
Galeopsis angustifolia również spotykam u siebie, właśnie na torowiskach. Co ciekawe, w publikacji "Rośliny obcego pochodzenia w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem gatunków inwazyjnych", poziewnik wąskolistny został przeniesiony ze statusu gatunku rodzimego na kenofit, czyli gatunek obcy, przybyły w czasach nowszych, tj. po 1500 r. n.e. (w tabeli podano datę XVIII/XIX w.).