Na moje oko perłówka jednokwiatowa - Melica uniflora
Na oko to chłop umarł. Perłówka jednokwiatowa to raczej w buczynach i ewentualnie nie o tej porze roku. Na razie też nie mam pomysłu na trawę ze zdjęcia.
Perłówka jest trawą leśną, a ta trawa rosła na łące. Było jej sporo, więc raczej nie podejrzewam leśnego uciekiniera.
Ponadto ma dość wąskie liście, a perłówka ma szersze i chyba bardziej zwisające.
Oj, nie zauważyłam poprzedniej wypowiedzi - pojawiła się równocześnie:)
(wypowiedź edytowana przez metamorfinna 17.grudnia.2012)
A gdybyśmy spróbowali przejść pewną procedurę razem z W. Szaferem. Ponieważ trawa ma wiechę, więc kilkanaście możliwości nam odpadło. Teraz trzeba sprawdzić, czy kłoski są jednokwiatowe czy też dwu lub więcej kwiatowe.
Jeśli wyjdzie pierwsza możliwość to trzeba ustalić obecność lub brak plew, chociaż na zamokrzycę ryżową to ona nie wygląda.
Jeśli wyjdzie druga możliwość, czyli kwiatów w kłosku będzie więcej to należy sprawdzić, czy plewy (obie lub przynajmniej jedna z nich) są dłuższe lub równie długie jak najniższa plewka dolna i czy w związku z tym obejmują cały kłosek. Alternatywą są plewy wyraźnie krótsze od najniższej plewki dolnej, znacznie krótsze od kłoska i obejmujące tylko jego część.
Jak widzisz ze zdjęć nie da się tego wywnioskować.
Z tego co na szybko udało mi się ustalić to plewa jest równa najniższej plewce. Jednak nie powiedziałabym, że obejmuje cały kłosek... ale prawie cały tak.
(wypowiedź edytowana przez metamorfinna 17.grudnia.2012)
(wypowiedź edytowana przez metamorfinna 17.grudnia.2012)
Rzeczywiście podobna... zwłaszcza ta druga grafika... ale to też gatunek leśny raczej... a tu na łące? cóż, pogrzebię w kluczach jeśli nic innego nie wymyślę to będzie P.nemoralis
Dziękuję za pomoc:)
Poa nemoralis jest przeze mnie także spotykana poza lasami. W twoim przypadku bliskość lasu daje efekt ekotonu, czyli wzajemnego przenikania się gatunków z dwu siedlisk. Zapewne w pobliskim lesie dla odmiany znajdziesz inne gatunki typowo łąkowe. Moim zdaniem Poa palustris zdecydowanie odpada, ale porównaj inne cechy kluczowe.
Obydwa gatunki znajdują się w tej samej sporej grupie innych gatunków. Poa nemoralis ma języczek liściowy zmarniały. Poa palustris znajduje się w grupie tych gatunków, których języczek liściowy jest wydłużony do 3mm długości,ostry.
Wdług mnie Poa palustris. Ogólny pokrój pasuje mi do tej rośliny (wielkość kłosków, ich ilość, rozmieszczenie w wiesze). Często trafiają się u tego gatunku takie okazy z dość ubogimi wiechami. Ale to tylko na podstawie ogólnego wyglądu. Co do Poa nemoralis to nie wiem czy nie za duże są te kłoski jak na nią. Siedlisko też raczej nie takie, nie przypominam sobie abym kiedykolwiek widział Poa nemoralis na wilgotnej łace.
Gdybyśmy widzieli języczek sprawa by się wyjaśniła.