Nie łatwo wyciąć, ale łatwo spalić !!!
Na pewno znacie smutną historię najgrubszego w Polsce dębu szypułkowego "Dąb Napoleona" (1052 cm w obwodzie) którego podpalili źli ludzie :
http://www.zielonagora.lasy.gov.pl/web/rdlp_zielonagora
Dąb w całej okazałości
Mierzenie obwodu dębu
Dopalające się szczątki nieszczęśnika
Płaskorzeźba wykonana przez miejscowego artystę rzeźbiarza Jana Papinę z nadpalonego kawałka drewna dębu "Napoleona".
Uroczyste sadzenie potomka spalonego dębu. Dąb został posadzony w obrysie spalonego przez wandali 15 listopada 2010 roku drzewa. Tym sposobem ponad 600 letniej historii tego pięknego drzewa nadano symboliczny ciąg dalszy.
Sadzonkę wyhodowano metodą wegetatywną w arboretum w Stradomii (Nadleśnictwo Syców) ze zrzezów pobranych ze spalonego w listopadzie 2010 roku "Napoleona". Oryginalność poświadczona została specjalnym certyfikatem.
... dąb poświęcono
… odsłonięto pamiątkowy kamień, na którym opisano historię spalonego dębu
i wydano pamiątkowy kalendarz, wykonany z oryginalnych kawałków drewna pamiątkowych „klocków” po „Napoleonie”
Tak więc „Napoleon” przeszedł do historii ?!
Ale żyje jeszcze inny, również słynny w lubuskim regionie dąb szypułkowy, jeden z najstarszych w Polsce (około 760 lat) "Dąb Chrobrego". Miejmy nadzieję, że tego Matuzalema nie spotka taki okrutny los, jak swojego poprzednika i dożyje tysiąclecia.
http://zb.eco.pl/publication/co-kryja-bory-dolnoslaskie-dab-chrobry-naj-p743l1 (wypowiedź edytowana przez Borealis 21.listopada.2012)
(wypowiedź edytowana przez Borealis 21.listopada.2012)