A dokładniej Euphorbia lathyris. Po polsku to rodzajowo wilczomlecz.
Wilczomlecz groszkowy. Czasami zdarza mu się uciec z ogrodów i działek. Przynajmniej u siebie widziałem tego uciekiniera na poboczu śródpolnej drogi, przecinającej "unijne uprawy" i wieloletnie odłogi. Może szukał gryzoni, żeby odstraszyć je wydzielinami korzeniowymi :)