Toż to prawdziwy storczyk. Tutaj trzeba będzie prawdziwego specjalisty. Ja stawiam na kruszczyka - Epipactis.
czyli pierwsze wrazenie miałem dobre myslałem ze to kruszczyk szerokolistny bale zmieniłem zdanie poza tym amator ze mnie.A będzie możliwosc oznaczenia co do gatunku bo one kwitma do wrzesnia?Bedzie jeszcze kwitł?
To znaczy specjalisty od storczyków Pan i Pan Kobierski przecież nimi jestescie świetnie sie orientujecie w tym bogactwie gatunków.
Storczyki to inna bajka.To prawdopodobnie kruszczyk szerokolistny w łęgach w dolinie Odry spotykałem go bardzo często.
Owszem, znam się na nich świetnie, ponieważ pracuję w zagłębiu kruszczykowym, ale mamy tutaj jeszcze lepszych "storczykologów", takich jak na przykład Marek Mazur.
Dzięki za pomoc a czy ten specjalista od storczyków mógłby zerknąć w wolnej chwili?Ciekawośc mnie zżera chociaż w atlasie internetowym roslin zerkając na rozmieszczenie i w sumie na środowisko tylko ten chyba wchodzi w grę no moze jeszcze siny jka pamietam też kilka lat temu widziałem w tym samym łęgu szerokolistnego ale potem już mi sie nie rafił.A co tam na pałudniu jest ich do syta jak to się mówi czy po prostu wieksza różnorodnośc gatunkowa?
P.S. czytałem jeszcze że szerokolistny ma zawsze czerwonawą dolną część łodygi to jedna z cech kluczowych?Tu może tego nie widać liście przeszkadzaja a nie przyjrzałem sie za dobrze.
Czerwono nabiegłą część pędu w dolnej części rośliny ma wiele gatunków storczyków. To nie jest cecha kluczowa storczyków. Twój storczyk to prawdopodobnie jeden z najczęściej spotykanych Epipactis helleborine. Wnioskuje to z dość dobrego opatrzenia tego gatunku i pośrednio z wnioskowania negatywnego.
Z pewnością nie jest to kruszczyk siny, bo ten gatunek znajdziesz w cienistych lasach bukowych (chyba koło Słubic masz takie zbiorowiska leśne). Wprawdzie Epipactis helleborine kwitnie do września, ale okres kwitnienia zależy od rożnych czynników. Z doświadczenia wiem, że po ciepłym i suchym sierpniu, u mnie na południu lubuskiego, raczej już nie spotykam we wrześniu kwitnących E. helleborine.
Na obszarze mojego działania znacznie częściej występują mieszańce Epipactis helleborine z Epipactis atropurpurea, stąd wątpliwość wyrażona w pierwszej odpowiedzi.