Na razie pierwszy strzał, niekoniecznie celny przywrotnik prawie nagi - Alchemilla glabra. Drugi strzał to przywrotnik połyskujący - Alchemilla micans. ale tak czy owak trzeba do tego podejść co najmniej z Szaferem a nie z zawodną pamięcią.
Podczas konfrontacji z Szaferem przywrotnik połyskujący odpadł w przedbiegach - powinien mieć łodygę i ogonki liściowe odstająco owłosione. Została grupa z Alchemilla glabra. I tutaj mamy zagadkę, brak mozliwości stwierdzenia owłosienia łodygi w dolnych partiach okazu. Ponieważ zupełne "golasy" to gatunki karpackie lub tylko tatrzańskie wybieram opcję, że włoski mogą być na dole. W dalszej kolejności odrzucam gatunek A. reniformis bo nie znajduję tu liści o 9 klapach. Pozostał nam wybór pomiędzy Alchemilla glabra oraz Alchemilla obtusa i moim zdaniem wygrała pierwsza opcja, czyli pierwszy strzał był celny.
A może ktoś ma odmienne zdanie...?
Przy oznaczaniu przywrotników proponuję skorzystać z VII tomu "Flory Polskiej", gdzie jest klucz do tego rodzaju. Możliwe, że jest to A. glabra, ale bez dokładnego obejrzenia okazu nie da się powiedzieć na 100%.