Mam pytanie do znawców. W mojej okolicy na skutek wyrębu lasów niszczone są stanowiska Lycopodium annotinum. Istne pobojowisko na skutek plac leśnych. A ponieważ ma tam być droga wszystko co rośnie ulegnie zniszczeniu. Czy jest możliwe przeniesienie w inną część lasu widłaka? Podobno można rozmnożyć go wegetatywnie ale nigdy tego nie próbowałem. Nie wiem czy próba wsadzenia fragmentów kłączy w inne miejsce ma jakikolwiek sens. Powiedźcie co o tym sądzicie proszę?
Wszystkie gatunki widłaków w Polsce znajdują się pod ścisłą ochroną. Takie działanie powinno być rozpatrywane pod kątem występowania gatunków chronionych. Przesadzanie widłaków do innych miejsc nie jest możliwe, okazy takie nadają się jedynie do zielników. Również rozmnażanie jest niezwykle trudne. Widłaki do rozwoju potrzebują obecności grzybów i trwa to wiele lat. Dlatego objęto je ochroną. Proszę o tym fakcie poinformować służby pracujące w ochronie środowiska. Może da się coś uratować. Podobną sytuacje mam niedaleko mojego zamieszkania, gdzie cenny przyrodniczo bór jodłowo-świerkowy w którym występują aż 4 gatunki widłaków: wroniec widlasty, widłak jałowcowaty, widłak goździsty i widlicz spłaszczony jest silnie zagrożony przez wycinkę drzew. Okolice tego obszaru wyglądają jak wielkie wykarczowisko na którym również występują widłaki a przecież to Żywiecki Park Krajobrazowy.
Tak długo jak dany teren jest tylko Parkiem Krajobrazowym - tak ochrona jest znikoma a będzie jeszcze gorzej bo zmienia się władza nad Ministerstwem Ochrony środowiska - teraz będzie wszystko frontem do lobby drogowego - no bo mamy Euro 2012 więc "po nas choćby potop".
Ludzie, którzy głośno protestują to w naszym kraju na d Wisła są postrzegani jak ostatni "kretyni i oszołomy" zrównani w odbiorze społecznym z mniejszościowym ruchem gejów i lesbijek - tacy szkodliwi dziwacy.
Malwina Piasecka
Widłaki podlegają ochronie ścisłej i dlatego o losie ich stanowisk może decydować tylko minister ochrony środowiska. Chociaż jak uczy doświadczenie w przypadku miodokwiatu krzyżowego z doliny Rospudy nie jest to takie pewne, jeśli idzie o kierunek pożądany przez naukowców.
W twoim wypadku zapewne nie wykonano waloryzacji przyrodniczej trasy planowanej drogi.Oczywiście możesz alarmować, ale będzie to już przysłowiowe kadzidło dla umarłego.