Ponieważ na tym forum bardzo często oznaczamy gatunki dość luźno związane z tematyką tego forum, pozwoliłem sobie podesłać adresowaną dla Dariusza Tlałki zagadkę. Oczywiście nie bronię nikomu zająć się nią również. Nie oczekuję odpowiedzi. Otóz w rejonie Chełmu Śląskiego znajduje się Smutna Góra. Tamże zlokalizowano cmentarz choleryczny, ale na południe od niego funkcjonowała kopalnia węgla kamiennego. Pozostała po niecha hałda. Wydobyty materiał został zaliczony przez zaprzyjaźnionego geologa do warstw łaziskich karbonu produktywnego. Oto miejsce akcji.
Wśród zwietrzałych łupków trafiają się syderyty ilaste, czyli węglan żelaza z przyprawami. W nich czasami trafiają się szczątki paprotników. Oto pierwszy z okazów, który miał wielkość zbliżoną do średniego jaja kurzego. Tak wyglądał z góry.
A oto odcisk paproci, która znajdowała się na spodniej stronie.
Drugi z syderytów miał wielkość zbliżoną do dwu pudełek papierosów.
Jeśli chodzi o kopalne paprotniki to jest u mnie krucho. Jedyne co mogę rozpoznać to kalamity czy lepidodendrony. Co przedstawiają te zdjęcia to mi trudno powiedzieć. Za to identyfikuje wszystkie gatunki krajowych paprotników. Takich miejsc z kopalnymi paprotnikami nie ma w Polsce zbyt wiele. Może to być cenny obiekt paleobotaniczny.
Mogłem to dać do działu żart i na serio, ale chciałem żeby wielu mogło zobaczyć. Okazy staną się oczywiście dobrami kultury narodowej w przyszłym roku. tym nie mniej, gdyby komuś coś się skojarzyło to czekam na podpowiedź. Bo kiedy wiszę do zbiorów Muzeum w Chrzanowie to naboirą one praw Damy z łasiczką i wtedy jak to się powiada ... kaplica.