Wygląda nato że warsztaty z rodzaju Dryopteris dla mnie jeszcze się nie skończyły. Ledwo z nich wróciłem. Było poprostu super. Mam nadzieje że po nich liczba stanowisk w Polsce tak się zwiększy jak na mojej prezentacji. Może uda się zorganizować w przyszłym roku, a w tedy dam znać. Jeśli chodzi o przedstawioną paproć to jest nerecznica mocna (Dryopteris affinis)
Podczas warsztatów opracowaliśmy najlepszy klucz identyfikacji dla Dryopteris. Dryopteris affinis okazała się dość trudnym taksonem. Oto on:
Odcinki 2 rzędu prostokątne, całobrzegie lub częściowo piłkowane na szczycie. Odcinki 1 rzędu u nasady z ciemna obwódką (wyraźna na żywych okazach). Choć te paprocie z różnych punktów pozornie się różnią, obydwa odpowiadaja temu kluczowi.
No właśnie! Może mi Pan doradzić jakiś dobry, aktualny i dostępny klucz do oznaczania paproci?
Niezbyt mądrze zrobiłam nie zabierając na wycieczkę w Beskidy żadnego z kluczy, które posiadam.Chociaż jak sprawdziłam już w domu, to chyba żaden nie byłby do końca odpowiedni, może z wyjątkiem klucza Rothmalera.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
AR
Według mnie do tej pory nie powstał dobry klucz do oznaczania paproci. Sprawdzając te co do tej pory powstały zawsze doszukuje się jakiś odstępstw. Ale w planie jest wykonanie właśnie takiego klucza.
Zastanawiałam się jeszcze nad dwiema paprociami, których fotografie zamieściłam w tym poście.
Pisze Pan, że Dryopteris affinis wg opracowanego na warsztatach klucza ma "odcinki 2 rzędu prostokątne, całobrzegie lub częściowo piłkowane na szczycie". Na 3. zdjęciu (z 2009.09.16 20:38) widać piłkowanie brzegów odcinków 2. rzędu, ale nie tylko to mnie zastanawia. Poza tym to, co rzuciło mi się w oczy na samym początku to, że odcinki te były w każdym przypadku lekko pokarbowane. Nie znam się jednak na diagnostycznych cechach paproci i być może niepotrzebnie przywiązuję wagę do tej konkretnie cechy. Jednak dwie sfotografowane i przedstawione w tym poście paprocie różniły się nie tylko wyglądem, ale również siedliskiem. Ta pierwsza występowała w bliskim otoczeniu źródlisk, przy potokach w dużym zacienieniu, w otoczeniu młak i u podnóża ścian skalnych, w których podłoże było wyraźnie wilgotniejsze od otoczenia. Druga paproć (zdjęcie z 2009.09.18 20:57) z kolei preferowała miejsca umiarkowanie osłonięte lub wręcz silnie nasłonecznione i zdecydowanie bardziej suche.
Właściwie nigdy nie interesowałam się paprociami, ale temat zaczyna mnie coraz bardziej wciągać. Będę wdzięczna, jeśli ustosunkuje się Pan do tych moich rozważań.
Tymczasem będąc już na niżu i czekając na Pańską odpowiedź, wsiadam na rower i jadę szukać dalej mojego długosza :).
Pzdr
AR
Dryopteris affinis okazuje się być zmienną jeśli chodzi o wygląd i siedlisko. Opracowano 12 form tej paproci. Na dodatek dość często tworzy mieszańce z Dryopteris filix-mas. W tym przypadku decyduje przewaga cech do gatunku. Pani zdjęcia przedstawiają Dryopteris affinis mieszcząca się w jednych z tych 12 form. Życzę powodzenia w szukaniu nowych stanowisk długosza królewskiego, jest to przecież piękna i zagrożona paproć. Ja wracam do Beskidu Małego w poszukiwaniu nowych stanowisk paprotników. Najtrudniejsze wyzwanie postawiłem sobie na przyszły rok. Mam zamiar dotrzeć do stanowisk podejźrzona rutolistnego i poryblina kolczastego oraz podjąć próbę odnalezienia gatunku wymarłego w Polsce nerecznicy Villara.
Jeszcze raz dziękuję za wszelką pomoc
Pozdrawiam
AR
Według najnowszych badań, zdjęcia powyżej przedstawiają nerecznice Borrera (Dryopteris borreri).