W szerokim ujęciu taksonomicznym jak najbardziej Euphorbia esula. Ponieważ dostrzegam brodawki na niedojrzałych owocach można by typować jeszcze, Euphorbia tristis, ale teraz to tylko podgatunek Euphornbia esula. W sumie jest wiele odmian, form i mieszańców z których część jest uważana za bez znaczenia taksonomicznego. Po prostu mamy w tym wypadku coś w rodzaju klasztoru w rozumieniu Hamleta.