Russula cyanoxantha najprawdopodobniej
#1058
od kwietnia 2006
Są dwie odmiany R. cyanoxantha var. cyanoxantha i R. cyanoxantha var. cutefracta. Z własnych badań wiem, że nie zawsze występują w tych samych miejscach. Odmiana fioletowa "lubi" np. świetliste dąbrowy, a "zielona" kwaśne.
#157
od marca 2007
aha, myślicie że to też jest R. cyanoxantha ?? U mnie w ogóle nie ma lasów dębowych . Ja chodzę tylko po bukowych ew. po mieszanych bukowo-świerkowo-modrzewiowych nieraz z domieszką jodły , ale rzadko. A te grzybki zbieram raczej w buczynach. Myślałam ,że to całkiem inny gatunek gołąbka np. zielonawy.
Czesc,
moze byc Russula cyanoxantha, ale nie uwazam ten gatunek.
Uwazam R. parazurea albo R. ionochlora.
Wiesz colorem wysyp zarodników?
Bialy = R. cyanoxantha + heterophylla
(Blady) Barwy smietankowej = R. parazurea, ionochlora, grisea etc. etc. ("Griseinae")
Blaszky sa gietki albo kruchy?
Pozdrawiam,
Andreas
#159
od marca 2007
Fajnie sie bawiłeś:) . A przy okazji się dowiedziałam jak wygląda gołąbek zielonawy i muszę Ci powiedzieć , że tych u mnie tez rośnie sporo i są bardzo smaczne.(ale jeszcze nie znalazłam w tym roku). A ten o który pytałam to już prędzej ten R. parazurea bo trzonek miał biały , bez odcienia różu.
A powiedźcie mi jak mam zaobserwować wysyp zarodników? Zostawić grzyba na papierze i poczekać jakiś czas? Jak długo? Nie pamiętam jak z blaszkami :/, czy były kruche czy giętkie. Następnym razem lepiej się przyjrzę.
Żeby zobaczyć, jak wygląda wysyp zarodników (często o to pytamy, bo to ważna cecha) odcinasz kapelusz i kładziesz blaszkami do spodu na bialej lub czarnej kartce. Zostawiasz grzyb na kilka godzin (najlepiej w jakimś w miarę chłodnym miejscu). Po kilku godzinach (na drugi dzień rano np.) powinnaś mieć pod kapeluszem wysypaną warstwę zarodników.
#1062
od kwietnia 2006
Tego typu zabaw było tam więcej :) Szczególnie posezonowo wszystkich ponosiło :) pozdrawiam!!!