#404
Ten śluzowiec wygląda jak pianka do golenia....
:o)
Czy ryś potrafi zaatakować człowieka jak się go nie zaczepia?
#814
Elma. Najlepiej nie drażnić zwierząt. Jeżeli uzna, że jest zagrożone, to będzie się bronić.
On nie uciekał. Każdy poszedł w swoją stronę.
Rozstaliśmy się w zgodzie.
Sebastian. Zaraz biorę pod mikroskop tego śluzowca.
#815
Zarodniki są w tak ogromnej ilości, że przypomina to żabi skrzek.
Wielkość do 9 µm. W kształcie owalne, jajowate, szeroko elipsoidalne. W barwie żółtozielonkawe, prawie hialinowe.
Temat zboczył trochę na smardze? ;-) Dodam więc swoje trzy grosze - też szukałam w tych miejscach co zwykle i nic. Ale może je po prostu przeoczylam? Rośnie tam zazwyczaj mitrówka półwolna...
#816
Z różnych doniesień na terenie kraju widać, że wszędzie podobnie. Jeżeli nie w tym roku, to jest nadzieja, że w przyszłym.
Mirek. Na Twoim zdjęciu to piestrzenica kasztanowata.
(wiadomość edytowana przez Vito_miks 20.Kwietnia.2005)
#323
Piestrzenice wielkości kapsla od butelki :-) Fajne!
Co do smardzowatych to dzisiaj znalazłem w Krakowie pierwsze okazy smardzówki czeskiej (Ptychoverpa bohemica). W sumie 6 sztuk. W porównaniu z ubiegłorocznym wysypem to marnie, ale i tak bardzo się ucieszyłem. Za dwa/trzy tygodnie powinny pojawić się mitrówki, a za miesiąc lub trochę dłużej smardze jadalne.
Owocnych poszukiwań!
#387
Marku,akurat piestrzenicę znam.Dlatego napisałem smardze w cudzysłowie.Smardza nie widziałem na oczy...jeszcze...Na piestrzenice polowałem już dwa tygodnie i w końcu trafiłem.No, stanowisko może nietypowe,ale chyba utkwi mi w pamięci.
#817
Nie mam wiedzy na temat występowania smardzy na północy Polski, dlatego wspomniałem o piestrzenicy kasztanowatej, która jest błędnie nazywana smardzem Jest natomiast grzybem mikoryzowym z sosną pospolitą, a w takich lasach chyba Mirek buszuje.
Darek. Nie ma w tym nic dziwnego. Zeszłego roku znalazłem takie piestrzenice kasztanowate, co miału główki wielkości średniej truskawki, a wydatne trzony. Jeżeli potrzeba to udokumentować to mogę przeszperać płyty ze zdjęciami.
A tak przy okazji to chociaż jedno zdjęcie tegorocznej smardzówki zamieść, aby nacieszyć oczy.
Jutro wybiorę się na rekonesans za smadzówką, chociaż nie mam najmniejszych nadziei, przy takiej wilgotności w lesie.
#324
Marku, uśmieszek przy zdaniu "Piestrzenice wielkości kapsla od butelki" nie oznaczał powątpiewania tylko radość, że już są i to taaaaaakie duże jak widoczny na zdjęciu kapsel od butelki, który przez przypadek stał się skalą. Jedyna piestrzenica jaką w życiu znalazłem była niewiele większa bo miała główkę wielkości monety 5 zł.
Co do zdjęcia smardzówki to umieszcze za chwilę w nowym wątku, żeby nie zaśmiecać dodatkowo tego, który miał być o śluzowcu :-)