Cześć :-) Zebrałam te mizeroty kilka dni temu na ugorze porośniętym z rzadka sosną i brzozą. Wzięłam jako Conocybe :-) a w dodatku z przebogatej kolekcji, jeden zaginął bez wieści na suszarce ;-). Dziś je pakowałam i postanowiłam zerknąć na nie pod stereoskopem i jakoś blaszki rzadkawe mi się wydały jak na mój typ po makro. Urwłam ;-) kawałek i okazało się, że chyba nie Conocybe. Jakoś sił mi brak fizycznych na mój mikroskop, bo się śruba makro zapiekła i słabo się nią kręci (delikatnie rzecz ujmując), a kolega wpadnie dopiero w weekend spojrzeć, czy się da coś zaradzić, więc zrobiłam heroicznie ten jeden preparat :-D i chciałam Was zapytać, czy sądzicie że to może być Galerina i, czy, według Was, zarodniki, które pokazuję na tradycyjnie kiepskich fotach są szorstkie, bo mnie na takie wyglądają. Pomierzyłam kilka i mają wymiary 10.5-12 x 6-6.5 mikro. Cheilo miały wymiary 68-73 na 13-17 mikro.
No i na koniec, z głupia frant, zapytam Błażeja, czy ma na nie ochotę zerknąć :-D