• Lactarius, w smaku ostry
Najbliżej leszczyna, później młode jodełki, dalej buki
W smaku piekący
Przy uszkodzeniu blaszek obficie wydziela mleczko
I ciekawostka - kiedy obejrzałem mleczaja w domu po kilku godzinach, kropelki mleczka były stwardniałe niczym wapno.
Zapach? Jaki kolor miało mleczko wysychając i po wyschnięciu?
Nie był to zapach np mleczaja rydza, nie był też mocny ale trudno mi do czegoś porównać, natomiast był lekko drażniący nozdrza.
Natomiast kwestia mleczka to tak jak pisałem wyżej - po kilku godzinach na blaszkach nadal widniały białe kropelki mleczka, tylko to już nie była ciecz, lecz stwardniała substancja.
#3945
od marca 2010
Jesteś pewien, że białe a nie szarawo-zielonkawe? Albo kremowożółte? Możesz spojrzeć dokładnie pod jakimś powiększeniem?
To nie była czysta biel ale lekko zmącona jednak zielonego się tam nie dopatrzyłem.
Mleczko które skapało do pudełeczka - stwardniało i można je było zeskrobać nożem.
#3948
od marca 2010
Janusz, mleczko twardnieje kiedy wysycha u wielu gatunków. Kolor jest ważny. No i zapach. Mówiłeś, że drażniący, czyli mógł być kwaskowaty. A, jeszcze powiedz, czy miąższ w podstawie trzonu zmienił barwę na przekroju.
Jak dla mnie ten mleczaj podobny jest bardzo do L. pyrogalus, ale ostatecznie trzeba by spojrzeć pod mikroskopem.
Miąższ w podstawie trzonu podczas fotografowania nie zmienił barwy, później niestety trzon wyrzuciłem, a wziąłem sam kapelusz i to musiałem go przełamać bo się nie mieścił w pudełku.