#203
od września 2006
tak, to jest żółciak siarkowy. Ale nie powiem jak go przyrządzić, bo planuje to zrobić dopiero w tym roku... w każdym razie planuje go usmarzyć:) ale narazie nie mogę znaleść:/.
Młody żółciak kroi sie jak masełko stary ma łyko...
I jeszcze jedno jakieś ryzko z pomyleniem? Bo jak nie, to biorę się za krojenie :)
Praktycznie nie :-)
Powodzenia i daj znać jak Ci smakowały.
#135
od grudnia 2005
3 razy przygotowywałem młode owocniki i żadnej wody nie odlewałem, nie był gorzki w żadnym kawałku.
a raz smażyłem go jak schabowy, innym razem robiłem gulasz z warzywami po chińsku, doskonały w każdej postaci, zaznaczam we wszystkich przypadkach grzyb był bardzo młody żółto-pomarańczowy wręcz, im bledszy się robi tym jest starszy łykowaty i pewnie gorzki
I tu pytanie skąd jego żółty kolor może też od witaminy 'A' jak w przypadki kurki (pieprznika)?
#131
od października 2006
Młode żółciaki (mięciutkie) przyrządzałam bez obgotowywania (jeszcze mi nie zaszkodziły). Należy je smażyć dość długo na małym ogniu. Posolić, popieprzyć, mąka, jako bułka i smażenie. Smakują jak kurczak (prawie).
#136
od grudnia 2005
o to to Aniu,
jak kurczak,
miód w gębie.
#3839
od kwietnia 2004
Wczoraj znów jedliśmy placuszki z jogurtu z żółciakiem. Był mięciusieńki. Nic nie parzyłam. Namoczyłam lekko w zimnej wodzie i obrałam, nawet niezbyt sumiennie z wierzchniej warstwy.
Jola, przepis! Przepis!!!! :)