W pierwszych dniach kwietnia znalazłem na leżącej na ziemi gałęzi brzozy.Owocni rozlany, skórzysty, z wyrostkami w kolorze pomarańczowobrązowym. Nawet nie bardzo mocno przytwierdzony do substratu. Nie ma zapachu ani smaku.
Pierwsza próba mikroskopowa nie dała rezultatu odszukania zarodników. Może przegapiłem. Będą nastepne podejścia. Może zacni forumowicze mają jakiś pomysł, co do tropu, którym się udać. Tak wyglądają wspomniane wyrostki.
Echo :(( Też Ciebie denerwuje, jak nie możesz odneleść zarodników? Ja ostatnio szukałem, szukałem i myślałem, że rozniosę ten mikroskop z nerwów. Żarówka świeciła podnosząc temperaturę, preparat wysychał a tu nic!