Gatunek dość rzadki ale nie dlatego go przedstawiam.
Omal jej nie zostawiłem a to dlatego, bo już z tego ogniska pobierałem owocniki które okazały się być P. violacea. Kilka dni temu ponownie odwiedziłem to ognisko i znów wyrastały świeże owocniki w zasadzie na tym samym miejscu czyli na skraju wypaleniska. Już miałem je zostawić gdy w centralnej części tegoż wypaleniska dostrzegłem nieco inne. Poczatkowo pomyślałem że to ten sam gatunek jedynie nieco bardziej dojrzałe owocniki. Coś mnie jednak podkusiło i zrobiłem krótką dokumentacje a owocniki do pojemnika. Mikroskop rozwiał wątpliwości, dwa gatunki rosnące w zasadzie razem(nie licząc P. echinospora).
Mikrofotografii w zasadzie czasu nie miałem zrobic ale zarodniki w każdym bądź razie gładziutkie, obejrzałem dokładnie:-)