Nie chcę już motać w wątku Romka:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/934573.html więc zakłądam nowy tym bardziej że miałem pod ręką materiał.
Dwie Peziza: jedna to niewątpliwie P. succosa druga natomiast niesklasyfikowana, nazwijmy "X".
Okazuje się że warto chyba zweryfikować w takim razie wszystkie swoje znaleziska domniemanej P. succosella. Sprawa jest o tyle ciekawa, że P. infuscata w zasadzie tylko Hohmeyer wyróżnia. IF uznaje ją za P. succosa. W naszej literaturze/publikacjach nic o niej nie ma, a nie podejrzewam, że nie była znajdywana. Może uznawano ja za P. succosa bo tak jest równiez na innych stronach. W każdym bądź razie jak dla mnie, ten gatunek który ja znajduje u siebie a bardzo podobny do znaleziska Romka, odbiega zarówno cechami makro jak też i mikroskopowymi od P. succosa więc rację przyznałbym Hohmeyerowi.
Skoro natomiast Hohmeyer twierdzi, że P. succosella ma mieć jedną centralną kroplę to faktycznie ten gatunek trzeba by odrzucić biorąc pod uwagę moje znaleziska, bo wszystkie miały zarodniki przeważnie z dwoma kroplami(zazwyczaj o zmiennej wielkości).
Tu uwaga dla kustoszy: cos się lekko poknociło w wykazie publikacji. poz 572 oraz 573(chyba wpis niedokończony?)
Na szybko zrobiłwm małe zestawienie cech.
Co rzuca sie w wyglądzie zewnętrznym to P. succosa wytwarza owocniki większe o zdecydowanie jaśniejszym hymenium. Tu na zdjęciu owocniki nieco już podsuszone bo zdjęcie nie robione bezpośrednio po znalezieniu ... ale z tych pobierałem próbki więc je przedstawiam.
Proporcje owocników niezachowane: te z lewej w naturze 2-3 krotnie większe od tych z prawej!
,
Teraz kwestia zarodników. Jak dla mnie może tego nie widać zbyt doskonale bo sa to niewielkie różnice ale zarodniki P. succosa mają ornamentacje nieco rzadszą ale za to grubszą w przeciwieństwie do tej drugiej.
(
.
i po wybarwieniu
.
Kwestia zabarwienia parafiz o której mówi Hohmeyer pozostaje bezsporna. P. succosa ma je w zasadzie hialinowe i co da sie zauważyć bez zbytniego wysiłku, że są nieliczne. U tej drugiej sytuacja zupełnie inna: oprócz wyraźnie brązowego zabarwienia, można również spotkać w parafizach fragmenty jakby ze zbrylonym barwnikiem o intensywniejszej barwie.
Podczas barwienia P. succosa parafizy barwią się bardzo słabo. U drugiej zawartość parafiz barwi sie natomiast intensywnie.
Zdjęcia robiłem specjalnie, jedno zaraz po drugim nie zmieniając ustawień natężenia światła.
.
I pozostaje kwestia croziers. Przykro mi niestety ale brakuje mi kunsztu i tego czy sa nie jestem w stanie określić. Po kilkunastu minutach "mordowania materiału zdołałem z plątaniny strzępek wyłonić tylko jeden obrazek:-(
P. succosa wg. danych nie powinna posiadać croziers, natomiast P. infuscata raczej tak ... chyba że znów coś pochrzaniłem???
Dlatego prosze bardziej opatrzonych w tym temacie o wyrażenie swojej opinii o tym czy to co widać, a co znalazłem u tej P. niewiadomej to może być croziers???
- jeśli tak to chyba już wiadomo jaki to gatunek:-)
- jesli nie to nadal jesteśmy przy P. succosa ale co na to Hohmeyer:-