I w tym przypadku nawet pokuszę się i w tytule nie wstawię znaku zapytania. Wchodzi w grę jeszcze chyba jakaś K. longispora ale wg. Benkerata ta różni się wielkością zarodników i jak do tej pory nic o niej nie znalazłem.
Gatunek na pewno rzadki jak i tajemniczy bo prawdopodobnie zimnolubny skoro pojawia się zaraz po stopnieniu śniegów i do tego w terenach górskich ... ale bez obaw tu wszystko się zgadza, no może oprócz śniegu i gór. Owocniki bowiem rosły w strumieniu powstałym z wybijającego z ziemi źródła biorącego początek około 20-30m od miejsca wzrostu. Woda lodowata. Substratem był fragment mocno już zbutwiałej wygiętej w łuk gałęzi. Przy czym oba końce substratu były częściowo zanurzone w wodzie a owocniki upodobały sobie część środkową, łukowato wygiętą ku górze.
Tyle ględzenia na jej temat ale przy okazji spytam: dlaczego w wykazie publikacji nic nie znalazłem z rodzaju Kotlabaea? Czyżby jeszcze nikt nie publikował ... nie chce mi się wierzyć??? Nie mówię już o innych ale Kotlabaea deformis przecież często spotykana?
.
Mikro zdjęcia nie powalające ale wczoraj wieczorem nie miałem zbytnio czasu a dzis, jak każda sobota od rana w pracy ... więc mam czas:-)))
włoski z krawędzi
.
worki i parafizy
.
tekstura
.
zarodniki