#7494
od października 2007
14.05.2017 bór sosnowy, pobocze żwirowej drogi leśnej. Średnica największych nie przekraczała 1,5 cm.
.
margines
.
zarodniki gładkie, x400
Kurczę, gdzieś takie widziałam..... Jak mi Alzheimer pozwoli, może sobie przypomnę ;-)
#7495
od października 2007
cytat:Kurczę, gdzieś takie widziałam
Hehe, ja też, ale przez pół miesiąca ( z przerwami rzecz jasna :) ) mi się nie przypomniało, to poprosiłem o pomoc :)
Już wiem, z czym mi się skojarzyło. Z Geopyxis carbonaria. A te twoje siedzące czy z trzonkiem?
A te zarodniki takie małe?
(skala właściwa?)
#7499
od października 2007
cytat:Już wiem, z czym mi się skojarzyło. Z Geopyxis carbonaria.
Mnie się wcześniej skojarzyło z
Pustularia patavina, ale zarodniki są kompletnie nie takie.
cytat:A te twoje siedzące czy z trzonkiem?
Myślałem, że 4 zdjęcie wyjaśnia takie kwestie ;-)
Owocniki siedzące.
cytat:(skala właściwa?)
A skądże mnie to wiedzieć :-)
#3314
od marca 2010
Zarodniki do Geopyxis "na oko" pasują, no ale ona ma trzonki:-( Może inna Geopyxis, ale inne słabo znam. A wymiary zarodników masz?
To odpowiem Twoimi słowami: a skądże w takim razie mnie to wiedzieć?
Delikatnie mówiąc jak dla mnie to bardzo nieodpowiedzialne postępowanie:-)
Uważam, że jeśli już zamieszczamy zdjęcia ze skalą to albo powinna być właściwa albo podajemy jakiś przelicznik/odnośnik ewentualnie informujemy, że skala nie odzwierciedla rzeczywistych wymiarów.
A co do rodzaju to uważam, że Beacie prawidłowo się kojarzy i jeśli już miałbym szukać to najpierw porównałbym cechy z G. majalis ... ale rodzaj "porąbany" więc to tylko luźne skojarzenie.
#3315
od marca 2010
G. majalis pasuje budową apotecjum (u niektórych G.majalis trzon jest zredukowany), ale ona z kolei ma spore zarodniki. Jak Jacek poda wymiary, będzie można pospekulować :-)
Beato, zajrzyj do skrzynki!
Ej, no Jacek. Pokaż coś więcej z tego grzyba, bo ciekawość mnie zżera :-D
#7500
od października 2007
Ha, problem w tym, że nie mam już co pokazać, gdyż więcej zdjęć nie mam. Owocniki już dawno zasuszone, naprędce, gdyż przy próbie "podchowania" zaczynały mi zielenieć.
W preparacie ruszało się pełno takich "łodzi"
A do mikroskopowania suszków to ja nie mam zdrowia ani "zdrowia" :)