Dzięki Mirkowi kontynuuję wątek. I tak zostały dwie -ampliata i -flavida Wg Hohmeyera pierwsza ma średnicę do 3cm, druga do 5cm,moje największe miski mają 4,5-4,8cm Pierwsza ma mieć miski płaskie, druga głębokie faliście marszczone,moje są głębokie i pomarszczone,czyli wszystko by wskazywało na P.flavida,ale zarodniki z drugiego pomiaru są ciut za szerokie(mają być do 10)i w parafizach mają być żółte kropelki,a tych nie za bardzo widać. I co o tym myślicie?
Były pojedyncze sztuki z pękniętych worków,czyli też nie za bardzo dojrzałe. Grzybek poleży jeszcze ze trzy dni w lodówce to jeszcze raz pomierzę. Gyromitra gigas spędziła tam trzy tygodnie i dopiero dojrzała
Podjechałem dziś do tego pieńka, zrobiłem parę zdjęć, pobrałem jeszcze kilka misek,niestety dużo owocników zmarzła,ale jeszcze sporo zostało. Szerokość aparatu 5,5cm Zrobiłem nowe pomiary,pokazały się swobodne zarodniki W parafizach też coś widać,czy to jest żółte?nie wiem,w każdym razie jest coś co załamuje światło.
Pytanie do Mirka,oznaczałeś P.ampliata,czy ona wyglądała mikroskopowo tak jak moja,czy inaczej?
Wywołujesz mnie do tablicy a ja sam w tym temacie jestem "cienias":-( Ot! - próbuje coś tam działać ale też mi za bardzo nie wychodzi:-( Zbyt mało ich jeszcze widziałem a jeszcze mniej pod mikroskopem, a do tego mam juz czasem ich dosyć (na jakiś czas)bo można dostać mętliku. Chociażby tak jak przy ostatniej domniemanej mojej P. cerea. Nie wiem dlaczego sobie ubzdurałem że P. cerea nie ma tekstura intricata??? Znów trzeba by przejść wszystko jeszcze raz od początku.
Nie mam teraz zbytnio czasu ale na Twoim miejscu przejrzałbym jeszcze raz klucze uwzględniając inne substraty. - zobacz jeszcze jak wyglądają podstawy worków - pomierz ich długość - obejrzyj dokładnie niższe partie parafiz u dojrzałych owocników, czy przypadkiem nie rozdęte.
jak na razie mamy w zasadzie: - gładkie zarodniki i ich rozmiary - przekrój owocnika gdzie widać ładnie, że t. intricata nie występuje.
Odpowiadając na Twoje pytanie ... to tak, podobieństwo jest? Ale inne też mają takie cechy, czyli: gładkie zarodniki i brak t. intricata. Makro niestety, nie bardzo podobne do moich. Poza tym u moich parafizy były rozdęte o czym sam nie wiem co sądzić?
Pomierzyłem worki ok250x12,chociaż wg Hohmeiera nie ma to żadnego znaczenia,parafizy na całej długości cienkie,poszerzone na samym szczycie,wg Hohmeiera rozdęte parafizy to parafizy typu moniliform. Sprawdziłem inne substraty,klucz każe wrócić do ampliata,dalej jestem w tym samym miejscu.
Szukałem gdzie indziej,w angielskim kluczu,-ampliata ma zarodniki duuużo większe,najbardziej podobna mikroskopowo -micropus,ale ona na t.intricata że gołym okiem widać.Gdzieś znalazłem P.micropus var.flavida (nazwę tylko)ale to pewno P.flavida i ... g... .
Myślałem przez dwa dni i podjąłem moim zdaniem jedynie słuszną decyzję-zgłaszam grzybka jako P.ampliata.Nawet gdy moje oznaczenie okaże się błędne,czci mi z tego powodu nie ubędzie,a grzyb zostanie uratowany(szkoda by zgnił)