Ależ się mam z nimi:-(
Tej wiosny znalazłem je juz na kilku stanowiskach, między innymi w tym samym siedlisku co zgłoszona M. cognata i która była sprawdzona przez Anię.
M. melaleuca spotkałem w ubiegłym roku i pomimo, że może nieco nietypowe to jednak cechy mi odpowiadały a poza tym były zupełnie pozbawione cystyd.
.
Znalezione w tym roku też nie mają cystyd (sprawdziłem prawie wszystkie owocniki a przynajmniej po jednym z każdego stanowiska) ale ich wygląd jest zupełnie inny i bardziej właśnie odpowiada M. cognata. Wielkość zarodników też odpowiada temu gatunkowi, na M. melaleuca nieco za długie. Wobec tego chyba jednak trzeba zgodzic się faktycznie z nowym "trendem" w tej dziedzinie, który przemawia za tym, że cystydy w niektórych przypadkach nie są decydujące w określeniu gatunku.
Owocniki dzisiejsze, las sosnowy:
,
inne stanowisko z dnia dzisiejszego, zbocze żwirowni wierzba i sosny
owocniki nieco po przejściach
.
i jeszcze owocniki z kwietnia
Osobiście jeszcze nie natrafiłem na żadne info które potwierdzałoby występowanie tego gatunku wybitnie bez cystyd. Specjalnie zwlekałem z zamieszczaniem tego wątku do czasu aż sprawdziłem większą partię materiału.
PS: co do cystyd, to w sumienie nie całkiem jestem pewien? Przeglądając blaszki natrafiłem kilka razy na coś co wyglądem przypominało jakby zdeformowaną basidia a może w rzeczywistości są to jakieś szczątkowe cystydy. W każdym bądź razie nie były od nich wyższe.
Moje owocniki bardziej gabarytami odpowiadają Melanoleuca cognata var. nauseosa.
A może w moim regionie występuje jakaś jeszcze inna forma tego gatunku?
Czy kustosze(lub inni) byliby zainteresowani materiałem???