Dzień dobry.
Nie mam pewności co do znaleziska z dolinki potoku Oruńskiego w Gdańsku.
Patrząc na zdjęcia w atlasie i opis występowania wszystko wskazuje na Krążkówkę żyłkowaną.
Na przestrzeni kilkunastu metrów były 3 owocniki i jeżeli to ten rzadki grzybek, to warto byłoby je zebrać, bo teren niedługo zrównają spychacze.
Czy ktoś z szanownego naukowego grona podpowie amatorowi, co czynić?
Mam więcej zdjęć, ale obszerne wagowo ;)

Jako, że do wąwozu mam blisko, poszedłem je sprawdzić jeszcze nosem. Wyraźny zapach chloru prawie rozwiewa moje wątpliwości odnośnie znalezionych grzybków :)
Pytanie, czy warto/można je zebrać i zasuszyć pozostaje aktualne.

warto zebrać 1-2 dojrzałe (mocno dojrzałe) owocniki, zasuszyć i wysłać do Ani Kujawy lub do mnie, a po potwierdzeniu oznaczenia zgłosić do bazy GREJ

Dziękuję za odpowiedź.
Zebrałem dzisiaj 2 owocniki. Jeden jest mniej dojrzały, ale wyrósł na ścieżce więc pewnie i tak zostałby rozdeptany. Zebrałem bez obcinania i rozumiem, że raczej ich nie "czyścić" do suszenia i suszyć w całości.
Jeśli chodzi o zgłoszenie do bazy GREY, to nie wiem, czy będzie co zgłaszać. Drzewa w tym stanowisku naznaczone kropką czyli z wyrokiem, a druga strona potoku jest już równana spychaczami pod kolejne osiedle. Nawet jeśli powstanie w tym miejscu teren zielony/rekreacyjny, jak jest na planie, to i tak cała roślinność będzie zmieniona na trawnik z rolki, "ładne" drzewka i krzewy, potoczek obłożony kamieniami a ścieżki kostką brukową.

tak, suszyć w całości
Zgłosić warto zawsze, najwyżej z adnotacją, że teren ulega silnym przekształceniom i stanowisko ulegnie prawdopodobnemu zniszczeniu.