Wygląda na Myxarium nucleatum. Zastanawiam się nad 1 zdjęciem mikro, czy nie jest to Zygogloea gemellipara? Może nasi eksperci zechcą się wypowiedzieć. :-)
Zygogloea gemellipara to pasożyt wewnętrzny Myxarium nucleatum, widoczny tylko pod mikroskopem, na razie zaliczany do Auriculariales, choć zapewne należy raczej do którejś grupy Pucciniomycotina.
Taka mała dygresja mi przyszła na myśl. Wśród grzybów naprawdę makroskopowych (np. kapeluszaków typowych) istnieją gatunki spotykane ekstremalnie rzadko, raz na wiele lat lub tylko w określonym terenie to jak wielka ilość gatunków może istnieć takich pseudo-makroskopowych grzybów, o których nie mamy pojęcia? Np. niech by się okazało, że na czubkach drzew wśród uschniętych gałęzi lubi rosnąć mikroskopijna Tremella pasożytująca na jakiś porostach lub kserotolerantnych workowcach? Albo jeszcze prawdopodobniej gdzieś na bagnach jakieś Tremelloidalne grzyby pasożytujące na grzybach o nieokreślonej przynależności systematycznej? Niejednokrotnie znajdowałem 'dziwne' tremelloidale które były sterylne i nie udało mi się przez lata znaleźć dojrzałych ale ileż musiałem przeoczyć skoro one mogą być dosłownie wszędzie...
To moja też mała dygresja:-) Kilka lat wstecz, zazwyczaj przed sezonem zastanawiałem się czy znajdę jeszcze w nadchodzącym roku coś ciekawego. Moja wiedza o grzybach musiała byc jeszcze bardzo skromna chociaż teraz też tak samo uważam. Teraz jednak już nie zadaję sobie tak głupich pytań. Wiem i widzę z własnego doświadczenia, że im więcej grzybów poznaję, to tym bardziej co roku wyłania się masa nowych niewiadomych. I nie ważne, że niektórych przypadków nie potrafimy tego wyjaśnić ... próbować musimy bo z natury jesteśmy trochę inni, bardziej dociekliwi i chętni poznać świat jaki nas otacza:-) Może i ktos powie, że lekko "porąbani" ale za to nas w "wariatkowie" przecież nie pozamykają:-))
Przez całe dzisiejsze popołudnie usiłowałem coś o tej Zygogloea znaleźć w internecie,znalazłem tylko że jest i pasożytuje na M.nucleatum(pewnie słabo szukałem)to skoro to taka rzadkość to może warto jutro podjechać do Karwacza i zebrać wszystko co rośnie na tej gałęzi,bo wziąłem tylko trzy fragmenty kory po ok.10cm.
Nie wiem czy dotarłeś do tego: http://www.mykoweb.com/systematics/journals/Mycotaxon/Mycotaxon%20v052n1.pdf - s.243 Właśnie dzięki temu źródłu pozwoliłem sobie na moje "luźne" typowania. :-) Edit: Nawet nie jesteś w stanie sobie wyobrazić ile godzin zmarnowałem przed mikroskopem na znalezienie podobnych tworów w moich Myxarium nucleatum. :D
(wypowiedź edytowana przez przemochle 12.grudnia.2016)
To jeszcze akcesoryjnie, (przepraszam Romku, że się wcinam) - efekt moich dociekań w temacie Z. gemellipara z listopada. Eksykatu prawdopodobnie nie mam, bo z kilku powodów uznałem, że nie warto drążyć sprawy. Spiralne twory podobne do podstawek:
I "twory" podobne do kiełkujących zarodników:
Fajnie by było, gdyby się jednak okazało, że eksykat warto było zachować. :D
Ach tak to jest jak się siada wieczorem do mikroskopu i zastaje cię ranek. ;-) :-( Tak niesamowicie byłem wówczas zirytowany tymi Exidia, że brak słów. Preparaty mi nie wychodziły, (wyjeżdżały te gluty z pod szkiełka), widok paskudny i wreszcie znalazłem te "twory". :-) Szukałem jeszcze z 3 godziny i tylko w jednym miejscu to co na zdjęciach wyżej. Pomyślałem, że skoro więcej nie znalazłem - to po co zawracać głowę "światu nauki"? :D
Przywiozłem do domu 2-metrowy drąg, stoi sobie w łazience i rozmarza,a ja po kolei robię z każdego gluta preparaty i oglądam i nic podobnego do tego z wczoraj nie znalazłem.Znalazłem inne niespodziewane rzeczy,jakiegoś mikro workowca i coś,nie mam pojęcia co to może być,ale ładne to pokażę. Zarodniki tego asco 17x11,gładkie