Tak, to jest piestrzenica, prawdopodobnie kasztanowata.
A może to Neogyromitra gigas.
Mi też wygląda na olbrzymią , także ze względu na siedlisko.
Mikroskop zamiast gdybania niestety konieczny.
Baaa...i to by było na tyle - ani grzyba , ani mikroskopu nie posiadam.
Człowiek nie wie w takich chwilach czy powinien krzyczeć, czy może uciekać? :)
Robert, w nastepnym sezonie powinieneś ją spotkać mniej więcej w tym samym miejscu - zbierz jak będzie duża i starszawa, wysusz i podeślij do mnie. Mam mikroskop ;-)
Konrad, Twoje znalezisko wygląda na piestrzenicę olbrzymią - zbieramy jej stanowiska do rejestru. Podeślesz do sprawdzenia?
Aniu - podeślę oczywiście jeśli jeszcze będzie w tym miejscu - być może w czwartek a może piątek tam będę.
Czy zapakować całą? :D - czy tylko fragmencik? - czy ma być suszek? - wiem - głupie pytania - ale nigdy tego nie robiłem
Całą, wysuszoną. Albo to, co z niej zostało (resztki zeschnięte?) Zobaczę co wypatrzę. Wsadź ją w jakieś malutkie pudełko do normalnej koperty i podeślij jako zwykły list.