Spacerując przed wczoraj z psem zauważyłem na trotuarze kilka grzybków. Pierwsze, co pomyślałem:- Clitocybe metachroa (Clitocybe decembris). Nie omieszkałem oczywiście się pochylić i pobrać owocnik. Pierwsze,- powąchałem i zastanowił mnie mocny anyżowy zapach, ale ten anyż nie jest taki na 100%. Mam w domu anyż w gwiazdkach i po przybyciu porównałem. Nie jest to zresztą aż tak istotne, czy to było na 80, czy na 90%. Fakt, to wysoki stopień intensywności zapachu. Na mój gust wszystko przemawia za Clitocybe fragrans, chyba że się mylę.