Wczoraj przyniesiony ze spaceru i od razu poszedł pod szkło.
Zdjęć za dużo nie zrobiłem, bardziej zająłem się przeglądaniem literatury, chociaż i tak z góry zakładałem, że to bez większego sensu bo nie pamietałem abym oglądał coś podobnego.
W sumie jednak wnioski jakieś wyciągnąłem: nie znalazłem odpowiednika mojego ale jeśli chodzi o pleurocystydy to chyba najbardziej zbliżony wygląd mają u P. kovalenkoi. Co prawda jak Justo zaznacza, gatunek ten zdecydowanie wymaga dalszych badań więc rozbieżności są jak najbardziej prawdopodobne.
Jeśli już wspomniałem o P. kovalenkoi to substrat dla tego gatunku, jak na razie odnotowano tylko iglasty. U mnie w zasadzie nieznany.
Ewentualne próbki można z czasem pobrać, blisko mego miejsca zamieszkania.
.
Ja w zasadzie sprzążek w skórce kapelusza nie znalazłem, ale też i ich za bardzo nie szukałem. W każdym bądź razie jeśli występują to na pewno rzadko.
Za to da się zauważyć już na pierwszy rzut oka brązowe wypełnienie i kryształki, szczególnie na końcowych elementach.
.
Cystydy zróżnicowane.
Na ostrzu blaszki cheilocystydy w zasadzie typowe. W niektórych miejscach występujące samodzielnie (tak jak niżej na obrazku), dość małę, ale też i są miejsca gdzie są zmieszane z cystydami przejściowymi wielkością dorównujących pleurocystydom ale bez wytworzonych wyrostków (workowate). Tu jednak nie bardzo byłem zdecydowany czy zaliczyć je do cheilo- czy z kolei do przejściowych.
.
Pleurocystydy dość krótkie ale za to jakiej imponującej szerokości. Haki rzadko u których wytworzone.
Co interesujące to prawie na całej szerokości blaszki pomiędzy pleurocystydami pokazanymi niżej, przeplatają się workowate zupełnie bez haków a w dużej ilości również bez wyrostków (fotka druga, niżej).
.
I trochę zaskakujące jest to, że na samym krańcu blaszki znalazłem cystydy typu identycznego jak u P. pouzarianus ale w bardzo małej ilości. Podejrzewałbym jakąś deformację spowodowaną warunkami atmosferycznymi ale od co najmniej dwóch tygodni, nawet w nocy nie występowały żadne przymrozki.
Miejsce niezbyt odległe więc w następnym roku postaram się monitorować. Trzeba by obejrzeć owocniki młodsze ale póki co zamieszczam bo owocnik raczej nietuzinkowy.
Błażeju, Jakubie!- nie mielibyście ochoty obejrzeć?
Sorki za fatalną jakość dokumentacji ale wczoraj czasu nie miałem a dziś jestem poza domem więc uzupełnić nie mogę.
(wypowiedź edytowana przez mirek63 05.listopada.2016)