Trochę jest to wersja robocza wątku bo przed chwilą go znalazłem a że lubię świeże owocniki to od razu pod mikroskop:-)
Wrzucam trochę w pośpiechu bo zaraz muszę jeszcze jechać do pracy:-(
Pluteus cervinus to nie jest, już na pierwszy rzut oka, na cheilocystydy.
Justo w kluczu do gatunków europejskich nie daje dużego wyboru w tym temacie: albo P. cervinus albo powrót do punktu poprzedniego czyli P. rangifer.
Owocnik dość duży, substrat świerkowy.
,
Do tej pory sprawdziłem zarodniki. Wymiarowo pasują jak najbardziej.
Cheilocystydy oceńcie sami. Oglądając preparat widziałęm znacznie dłuższe ale źle były ułożone więc nie fociłem, podejrzewam, że niektóre przekroczyły nawet setkę mikronów. Interesujące są te "bombki choinkowe". Niewiele ich ale jednak występują.
Trzonu zdjęć nie zrobiłem ale w każdym bądź razie widać pod mikroskopem strzępki z kory trzonu o intensywnym brązowym zabarwieniu.
Sprzążek nie stwierdziłem a raczej dokładnie obejrzałem bo obraz tego owocnika pod mikroskopem bardzo wyraźny.
Pleurocystydy przeważnie(!) z dwoma hakami. Cystydy przejściowe tak jak w opisie gatunku u Justo chociaż trafiaja się i nieco odmienne.