#1904
od kwietnia 2001
Chyba nie przejmował bym się tym.
Miałem przyjemność uczestniczyć w nieprzyjemnym (w treści) i bardzo ciekawym wykładzie profesor Marii Dynowskiej z zakładu Mikologii UWM w Olsztynie.
Morał jaki sobie z tego wyciągnąłem to patogenem może być prawie wszystko - na kogo wypadnie i przypadnie na tego bęc (bo ma pecha, jakieś braki w układzie odpornościowym, itd.).
A bać się wszystkiego nie ma większego sensu.
(oczywiście jak już padnie :) to należy reagować)
Pokazywała fotkę rozległej skórnej infekcji Fusarium solani - po nakłuciu łodygą kopru podczas prac polowych. Fusarium solani, to bardzo pospolity patogen wielu roślin uprawnych, jest wszędzie w dużych ilościach. Na ludzi się nie rzuca - ale jak ktoś ma pecha ...
#995
od kwietnia 2006
Po tym zdjęciu z tym dzieckiem od razu bym wyrzucił, ale ja cykor jestem, więc mną się nie sugeruj, a Marek ma rację, że nie ma co się nakręcać, ale sugestywne zdjęcie może dać do myślenia... pozdrawiam.
#5337
od sierpnia 2002
Tego grzybka oznaczyli mi Francuzi, więc w to nie wnikałem.
Ale wczoraj przyszło mi oznaczać cos podobnego, co na podstawie Ellis & Ellis oznaczyłem jako TEN SAM GATUNEK CO POWYŻSZY grzybek. Jednak oznaczany przeze mnie wczoraj grzybek miał włoski tylko przy ostiole zaś powyższy - na całym pseudothecjum. Opis jakim dysponuje mówi, że C.pilosella ma własnie taki pierścień naokoło ostioli, więc...... więc wygląda na to, że powyższy grzybek może być innym gatunkiem.