Wiem, że żadne z Was już pewnie nie spogląda nawet na te grzybki w lesie dokładnie, bo znacie je na pamięć, a ja, ponieważ grzyby nadrzewne są mi obce, od czasu do czasu zerwę jakiegoś, żeby mu się przyjrzeć i sobie utrwalić, który to :-D I parę dni temu, na kupie gałęzi liściastego pozostawionych po wycince (na pewno były gałęzie dębowe, ale może też jeszcze topolowe i wierzbowe) znalazłam kilka takich i sobie wzięłam "na pamiątkę". ;-) Dopiero dziś, zdejmując je z suszarki, przyjrzałam im się. Różnice zarówno w wyglądzie powierzchni kapelusza jak i hymenoforu są dość znaczne. I o ile, gdybym musiała odpowiedzieć, co to za grzyby, to ten większy określiłabym jako gmatwicę chropowatą, to ten mniejszy budzi moje wątpliwości. No bo raczej nie jest to gmatwica trójbarwna, którą znam tylko ze zdjęć, prawda? Powiedzcie coś na ten temat, proszę?