Ciekawe. Zdjęcie robiłem po nocnych przymrozkach i te dziwne twory były częściowo zamarznięte. Po za tym śluz, który pozostawiają po sobie ślimaki nie byłby tak gruby. Ten miał od 1 do 3 cm grubości. Po za tym przy temperaturze poniżej zera ślimaki raczej są mało aktywne. Może jednak się mylę. Zresztą pojadę i sprawdzę.