• Sino-zielono-fioletowy gołąbek (Russula cyanoxantha)
#4116
od lipca 2005
I znów obstawiam R. cyanoxantha :-D
Coś z Griseinae, może R. parazurea? tylko mikro :(
Beata, Ci powiem, że się nie zdziwię, jak mój typ będzie błędny :D
#2574
od marca 2010
Weź mnie nie rozśmieszaj :-D To JA żartowałam :-D Miąższ się wydaje watowaty, a to do mojego typu nie pasuje nijak. :-D A o teście z blaszkami Grażyna znów nic nie pisze :-( ;-)
Ups... i nic nie napisze;-)
Luz, byle by był na tyle dojrzały, że będą zarodniki do 'pobrania'. Nie lubię tej podsekcji, za wyjątkiem parazurea właśnie, bo można ją łatwo po zarodnikach poznać, nie kropkowane tylko z siateczką :D
#2575
od marca 2010
Ale wiesz, dlaczego? Bo ty nie chcesz go zjeść :-D Ja, jak się chciałam upewnić, czy to R. cyanoxantha, bo on u mnie masowo w dobrym sezonie występuje, to macałam, próbowałam, wstawiałam sto zdjęć na forum i pytałam dopóki mi Ania nie powiedziała, że to ona. Wtedy spokojnie zjadłam. :-D Pyszności. Mało który grzyb tam smakuje tylko przesmażony na masełku lekko, osolony i posypany świeżym pieprzem.Niezapomniane doznania :-D
#4123
od lipca 2005
Masz rację Beatko - jeszcze nigdy nie zjadłam żadnego gołąbka (nie licząc tych tradycyjnych z ryżem, w sosie pomidorowym;-)
A ja uznaję jednego grzyba w sensie konsumpcyjnym, żółciaka. Reszta może być albo i nie. Gąski zielone jeszcze, ale u mnie powinny być pod ochroną, zresztą ich nie ma (na targu kupuję jak mi się zachce). Aaa no i koźlarze pomarańczowe na pizzy (też kupuję) :D A inne rurkowe, żaden delikates, byleby na kapustę wigilijną i pierogi starczyło.
Znaczy gusta mam niewysublimowane, przystosowane do warunków.
Popróbuj Alu z opieńką (delikatnie), ale we wszelkich możliwych opcjach ;-)
Ponoć najstarszy "organizm" na ziemi?
Opieńkę polubiłam, owszem (jedyne grzyby w occie jakie czasem jem), ale to nie jest to. No chyba, że nie wiem jak ją przetworzyć żeby mnie powaliła ;)
No tak, Beatka zazwyczaj ma dobrego nosa - serdecznie dziękuję Wam obu:-)