• Nie grzybowo, ale nas chyba interesują nie tylko one?
przynajmniej taka mam nadzieję:-)
Tematem watku będzie ćma: Cossus cossus
Trzy lata temu(2013.06.11) miałem przyjemność oglądać owada dorosłego.
Dosłownie kilka cm długości, piękny okaz ... prawda???
ale żeby troche ten urok zniesmaczyć to dziś spotkałem u mnie na trawniku jej postac larwalną. Coś około 6-7 cm długości.
.
jak coś tak "sympatycznego" spotkacie, to zróbcie to co ja: przenieście w bezpieczne miejsce, bo omal jej nie rozdeptałem.
Larwa fajna, bo duża i kolorowa. Gorsze są te małe i białe :D
A zanim przeniesiecie to powąchajcie - w kluczu do Hygrophorus jest punkt - "miąższ owocnika o silnym zapachu gąsienicy z rodzaju Cossus, z domieszką zapachu mydlin":D
Co to, to nie!
Błażeju zlituj się nad nami:-)
Nie no luz, wąchać żywą gąsienicę to rozumiem. A co do słynnego zapachu pluskwiaka, one żywe pachną, czy tylko rozgniecione?
A myślałem, że będzie nie grzybowo:-)
Okazuje się jednak, że:
- wszystkie drogi prowadzą do lasu:-)
Na to wychodzi. Ale popatrz jakie oni w tych kluczach zapachy powymyślali, jakby nie było innych do porównania (może nie ma?). Nie wąchałam w życiu pluskwiaka ani trociniarki, a wygląda na to, że powinnam. Pluskwiaka znajdę z łatwością i chętnie powącham, pod warunkiem, że żywy :D
A jak się pośpieszysz, to trociniarka wyniesiona z trawnika, leży pod dereniem, może zdążysz :-)
A czy wszystkie pluskwiaki pachną jednako, jest ich trochę!
Może jednak chodzi o zapach pospolitej niegdyś pluskwy ... a tą to już teraz chyba dość ciężko znaleźć?
#5441
od maja 2006
Zapach Cossus - znam ten zapach tylko od strony wodnichy. Mirku, Ty masz możliwość wąchać Cossus, nie przegap tej szansy :-)
Piotrek, no i jak dla Ciebie ta wodnicha pachnie? Mirek wąchaj i też opisz, koniecznie :)
Tak jak gąsienica Cossus cossus :-)))
Oj tam oj tam, nie musisz znać tego zapachu... Możesz drogą eliminacji - jak nie pudełka na cygara, balsam peruwiański, skóra juchtowa, hiacynty, migdały - znaczy się że trociniarka:P
No nie wiem, skóra juchtowa brzmi ciekawie i może zmylić, resztą mnie nie zagną :D
Haha, że też nie wyszukałam zanim napisałam. No bo na temat zapachu skóry juchtowej wiem dużo. Miałam kiedyś plecak-tornister z takiej właśnie, przecudny. Jedyny zapach jaki zapamiętam chyba do końca życia to ten jaki zostawił na nim mój kot, wiecie jak. To jest właśnie zapach skóry juchtowej.
#2070
od września 2006
Zapach gąsienicy brzmi specjalistycznie. Cygara i balsamy peruwiańskie ekskluzywnie. W takich przypadkach nie ma problemu aby skonsultować zapach z kimś z otoczenia. Gorzej ze strzępiakmi jeśli ktoś by próbował pytać: "kochanie sprawdź czy czujesz tutaj zapach starych szmat leżących w piwnicy z gnijącymi ziemniakami w połączeniu ze spermatycznym, landrynkowym i łąką kwiatową"
albo, aby poznęcać się nad Nespiakiem - "zapach charakterystyczny lub inny" yyy....
Zdarza mi się przy grzybowych znaleziskach zapisywać w notatkach "Zapach specyficzny, podobny do ???" :-D
W zeszłym roku też spotkałem to "cudeńko" ale nie wąchałem bo żona dostałaby chyba palpitacji...