Dobrze brzmi? ;-) :-)
Mam tylko jedną propozycję. Właściwie Mirek mi ją wyjął z ust, ale sama o niej myślałam, naprawdę :-) Ograniczyć ilość zgłoszeń jednego gatunku z jednego ATPOL. Do ilu? Nie wiem. To już specjaliści niech powiedzą. W uwagach do zgłoszenia podawać informację, że pospolity na danym terenie.
Może mi się coś jeszcze nasunie, to dam znać. :-)

Warto chyba dać namiar na zaczątek dyskusji, bo może ktoś nie wiedzieć o co chodzi ;-)
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/772826.html

"W uwagach do zgłoszenia podawać informację, że pospolity na danym terenie."
Staram się tak robić, najczęściej jednak wg mojego doświadczenia jest tak, że o fakcie pospolitości danego gatunku dowiaduję się wtedy kiedy nie da się już nic poprawić w Grej. Jest tak, że kiedy znajdę coś pierwszy raz, zostanie to poprawnie zidentyfikowane - później coraz częściej znajduję dany gatunek w terenie. :-) Ostatnio tak miewam np. z Marasmiellus tricolor - znalazłem je na bardzo małej powierzchni, a teraz, (chyba mam bardziej wyczulone oko ;-)) - spotykam je naprawdę często i na coraz to większym obszarze.
Proponuję wprowadzić dopuszczalność zgłoszeń aktualizacyjnych, (o trwaniu stanowiska) - wyłącznie w przypadku, gdy pierwotne zgłoszenie zostało uprzednio zweryfikowane przez któregoś z kustoszy. Zgłoszenia aktualizacyjne warunkowo w przypadkach nie budzących większych wątpliwości pozbawić konieczności zebrania/wysyłania eksykatu. Obniżyć w Grej rangę zgłoszeń aktualizacyjnych - wprowadzając klauzulę: np.: "rozpoznano na podstawie cech makromorfologicznych". Takie rozwiązanie byłoby moim zdaniem jakimś kompromisem pomiędzy zapotrzebowaniem na informacje o trwaniu stanowisk danych gatunków grzybów, a koniecznością odciążenia "Grejowej Trójcy" od weryfikowania entych zgłoszeń dla tych samych stanowisk/gatunków. Ponadto odstąpienie od konieczności wysyłania "suszków" w tak określonych przypadkach jest zasadne z racji dużego prawdopodobieństwa nie popełnienia błędu w rozpoznaniu gatunku przez osoby, które miały wcześniej z nim kontakt i mają już jakieś rozeznanie. Wyłączyć możliwość zgłoszeń aktualizacyjnych w przypadku siedlisk nietrwałych i gatunków efemerycznych oraz tych uznawanych za niemożliwe do weryfikacji bez badań mikroskopowych.
Nie ograniczać liczby zgłoszeń z danego ATPOL dla gatunków z kat. "E" i "Ex" z Czerwonej Listy, gatunków nowych dla Polski i wszystkich tych, które nie są dotychczas notowane w Grej, a spełniają kryteria bazy.

U, panie, ależ oficjalnie zabrzmiało! ;-)
A kto ma określić trwałość siedliska i efemeryczność gatunku? Trza by nową listę stworzyć :-)

Mówiąc o trwałości siedliska i efemeryczności gatunku mam na myśli np. Psathyrella z "dziczego bobka", albo Coprinus na kupce siana. :-) Inny "bobek", inne siano - zgłoszenie nie jest aktualizacyjne. Zresztą, akurat co do wspomnianych tu rodzajów możliwość rozpoznania gatunku bez cech "mikro" byłaby i tak bardzo wątpliwa. Ale co ja się tu będę wymądrzał - konsylium decydentów, jestem przekonany - zgrabnie rozwiąże wszelkie "sporne" kwestie. :D Ze swej strony życzę Im zdrowia i sił. Dacie radę - na pewno. :-)

Moja propozycja jest prosta wyłączać gatunki w tych kwadratach ATPOL w których Kustosze uznają że mają z nich wystarczającą ilość danych.
W zasadzie to to samo co na początku napisała Beata.

(wypowiedź edytowana przez roto 21.lipca.2016)

Ponieważ znalazłam dziś kolejne trzy GREJOWE grzyby, oprócz R. gemina, o którą pytałam, bo nie byłam pewna, jeszcze Coltricia cinnamomea i kolejną żagiew guzowatą (prawo serii działa ;-)) i, wydaje się, że zaraz się okaże, że to u mnie pospolite grzyby (ze stułką już mogę powiedzieć, że tak, bo ja do niedawna nie miałam świadomości, że GREJOWA, a widuję ją często od lat)to przyszło mi do głowy, że może, zanim coś wymyślicie (kustosze) w kwestii rozwiązania tego węzła gordyjskiego, to może ogłosić by moratorium na zgłaszanie "pospoliciaków", czyli takich, które już mają kilkanaście zgłoszeń. Przecież każdy może suszki w swoim zielniku zachować póki się nie podejmie jakiś decyzji, prawda? Co myślicie?

Na razie obowiązują stare zasady i zdrowy rozsądek:D

Robiłem sobie takie moratorium przez sześć lat obserwowania forum i nie zgłaszałem nic,ale otworzyła się klapka w mózgu"po co ty to robisz,przecież nikt nie będzie miał z tego pożytku",trzeba zgłaszać tylko każdy zgłaszający powinien mieć świadomość,że jak spotyka co pięćset metrów ten sam gatunek zgłaszalnego grzyba,to na jego terenie grzyb ten wcale rarytasem nie jest.Mogłem zgłosić ze trzydzieści stanowisk sarniaka sosnowego z jednego ATPOL,zgłosiłem jedno i zgłoszę jeszcze jedno bo pierwsze było bez eksykatu i starczy,swoją drogą zawsze się dziwiłem czemu on jest pod ochroną,ten sarniak.

OOO, jeszcze go przyjmujemy?
Już nie jest chroniony.
To zgłoś, bo pewnie go "wyłączymy", choć może warto obserwować czy po roku 2014 "byłe" chronione zmniejszają liczbę stanowisk...

Co do sarniaka to byłbym nadal za utrzymaniem tego gatunku na liście chronionych (ale to tylko na podstawie obserwacji z mojego terenu, pewnie sa rejony gdzie jest pospolity?). Jeszcze 10lat temu, w okresach jesiennych zbierało sie je koszami, teraz spotkanie pojedynczych okazów jest dość trudne:-(

"roto"! - i dlatego mamy GREJ i jak będziemy rozsądnie zgłaszać to stworzymy wiarygodne mapki występowania poszczególnych gatunków i nie "zapchamy" nadmiernie naszej bazy.

Co do zasad zgłaszania to widze proste rozwiązanie. Ze względu na to że nie da sie w sumie ogólnie przyjąć jednej zasady dla wszystkich grzybów, co ostatnio właśnie objawia się "zapychaniem" bazy to nie ma innego wyjścia jak określenie zasad dla każdego gatunku indywidualnie. Trzeba by regulowac te sprawy indywidualnie i na bieżąco.

W związku z tym proponowałbym zlikwidować listę gatunków nieprzyjmowanych do GREJ-a, bo ta jak widzę już nie raz wprowadziła w błąd. Niby gatunek jest na liście zgłaszalnych, nie chciało sie zajrzec do listy wykluczonych, no i poszło zgłoszenie. Zamiast sprawdzać dwie listy wystarczyłaby na liście głównej, po nazwie krótka adnotacja np (nieprzyjmowany od 2010r).

Przykład:
1278. Xercomus porosporus (nieprzyjmowany od 2010 roku)

I analogicznie w przypadku pozostałych gatunków.
Wiadomo np, że Steccherinum fimbriatum wcale nie jest takie rzadkie a jedynie ciężki do zauważenia o ile nie przewraca się substratu. U mnie można by rzec że nawet pospolity gatunek. i tu jest zadanie dla kustoszy. Widzą ile jest zgłoszeń i w razie "lawinowego" ich napływu w każdej chwili moga przy gatunku dodać adnotację np:
Steccherinum fimbriatum [R] (tylko z nowych ATPOL)
Przykładowo podałem ATPOL, ale też może być powiat, czy tez województwo .. decyzja w gestii Kustoszy, wiedzą najlepiej ile przydałoby sie materiału zielnikowego. Dlaczego załóżmy nie gmina? Otóż dlatego, że jej w zgłoszeniu nie podajemy i sprawdzanie byłoby nieco kłopotliwe. W ten sposób szybko zahamowany by został dopływ zgłoszeń z terenów już dobrze zbadanych a jednocześnie dawało by to możliwość udokumentowania występowania danych gatunków na innych obszarach.

Zaleta takiego rozwiązania jest... tak sądzę?
Nie wymaga to radykalnych zmian ani dużego nakładu pracy a zarazem daje stałą kontrolę. Dodanie takiej adnotacji to kwestia chwili. Akceptując któreś tam już z kolei zgłoszenie, odpowiedzialny za dany gatunek Kustosz, zawsze może dojść do wniosku, że ma już dosyć eksykatów danego gatunku i automatycznie zmienić zasady jego przyjmowania. Dla nas tez nie stwarza problemu sprawdzenie wymaganych danych.
I co najważniejsze, takie rozwiązanie nie wymaga wielkiej mobilizacji i rozkłada te działania w dłuższym czasie.
Z drugiej strony to nie tylko Kustosze muszą tych spraw pilnować, zawsze któreś z Nas może zgłosić taki wniosek o zmianę zasad przyjmowania do GREJ danego gatunku, widząc załóżmy ich gwałtowny napływ.

Mirku,ja jednak jako podstawę ewentualnych wyłączeń zastosowałbym ATPOL,określenie granic powiatu w środku lasu może być trudne,a nawet niemożliwe.Trzeba również wprowadzić obligatoryjne określanie przez zgłaszającego kwadratu ATPOL(w tej chwili jest opcjonalne)

Jak to, Romku, albo wpisujesz ATPOL, albo współrzędne, które są na ATPOL przeliczane. Można inaczej?

Nie musisz.Masz podać lokalizację tak aby można było określić później kwadrat np 1,2km od miejscowości Chechło Pierwsze,a Kwadratu ATPOL nie musisz wpisywać.
A nawet gdy zgłaszający poda dokładne koordynaty to i tak nie będzie wiedział który to kwadrat ATPOL

(wypowiedź edytowana przez roto 23.lipca.2016)

Czytamy, myślimy, będziemy decydować pewnie w sierpniu.

Z obliczaniem ATPOLI niektórzy zgłaszający mieli kłopot, stąd to pole może być pomijane (do określenia ATPOLU przez kustoszy). Pamiętajmy, że GREJ powstawał, gdy niewiele osób miało GPS-y, a do tej pory wypełnienie formularza stwarza niektórym problemy).

No nie przesadzajcie!
W obecnym czasie gdy na zamieszczonych mapach widać w zasadzie każde pojedyncze drzewo mieć problemy z określeniem Atpolu? Nie wiem jak Wy ale ja używam do tego celu MapoSzukacza, wynajduje miejsce znalezienia, klikam, współrzędne pokazują się obok w tabeli, wybieramy odpowiednią formę współrzędnych, przepisujemy do kalkulatora, zatwierdzamy i Atpol sam wyskakuje.
Problem jedynie może zaistnieć tylko w przypadku gdy znalezisko znajduje sie w dużym kompleksie leśnym bez charakterystycznych punktów i sam znalazca nie pamięta dokładnie miejsca znalezienia, no ale w takim przypadku to juz nie mówcie mi, że kustosz lepiej określi Atopol niż znalazca.

Mirku,problemy z ATPOLem mogą mieć ci którzy składają doniesienia bardzo okazjonalnie,stali GREJowcy problemu z tym na pewno nie mają.

Jeszcze nie spotkałem sie z taką sytuacja na tym forum, że jak ktoś czegoś nie wie i pyta, to nie dostał odpowiedzi/pomocy:-)
Tylko nie łapać mnie za słówka, wiecie o co mi chodzi: o sprawy techniczne.

Do rejestru zgłaszają też osoby spoza forum. Bywa, że "zupełnie niekomputerowe" i "niegrzybowe".

Ich właśnie miałem na myśli pisząc poprzedni post:-)