Znaleziony na utwardzonej ziemi w lesie mieszanym, przewaga sosny, poza nią topola, brzoza.
Owocnik dość młody ale zarodniki już raczej dobrze wykształcone. Siateczki żadnej nie widać, za to wyraźne kolce.
Wg. W. Rudnickiej-Jezierskiej od razu po kluczu dochodzę do Scleroderma verrucosum - tęgoskóra brodawkowanego. Wszystko mi pasuje jak ulał poza jednym małym niuansem: te najdłuższe kolce, mierzone na największych zarodnikach osiągają długość nawet leciutko ponad 2,5um ???
wymiary zarodników 8,5-10.7 x 7,8-10,3 Q=1,04

eeee... ale ja na zdjęciach zarodników widzę wyraźną siatkę...

Popatrz na powierzchnię zarodników - widać siatkowaty wzór, to siatka z wysokich wyrostków więc na obrzeżu wyglądają jak kolce.

Aaaa! - to zmienia zupełnie postać rzeczy:-)
Widzieć-widzę ale z interpretacją tego co widzę jest różnie:-( Jak zobaczyłem kolce no to "kaktus" i żadnej już tam siateczki nie doszukiwałem się tym bardziej że w tym przypadku jest raczej nieregularna... a może owocnik jeszcze nie do końca dojrzały:-))
To jeszcze miałbym jedno pytanie odnośnie grubości perydium: grube to czy cienkie przy owocniku o średnicy około 2,5 cm??? Nie mam opatrzenia a ze względu na to, że widziałem już u niektórych gatunków perydium o grubości coś około 3mm to te uznałem raczej za cienkie ... chyba błędnie?
Bo jeśli cienki to może S. bovista?

No i jeszcze jedna istotna sprawa. Zarodniki otacza jakby jaśniejsza otoczka, czy to może być warstwa hialinowych komórek o których pisze w opisie S. fuscum Rudnicka? Początkowo wziąłem to za jakiś refleks świetlny.

Zapomniałem dodać: sprzążek nie znalazłem.



(wypowiedź edytowana przez mirek63 23.czerwca.2016)

Ale to okropne XD