Ja też dorzucę parę kapeluszowych.
A zaczęło się od przeszukiwania wytypowanego przez mnie parku pod kątem smardzy jadalnych. Ogólnie nic ciekawego, typowy nieciekawy wiejski park z jesionami, robiniami, topolami i klonami no i pełno wrzeszczących i "srających" wron. Jeszcze do tego sucho że aż trzeszczy pod butami, więc se myślę, zwijam się
no i tak wracając widzę duży kopiec z liści, myślę sobie może jakieś smardze będą
oglądam dookoła i nic... ...aż tu nagle małe zdziwko, w trawie widzę jakieś kapelusze
oczom nie wieżę, toż to gąsówka naga!!!
Pierwszy raz pierwszy na wiosnę widzę tego grzyba. Naliczyłem 15 kapeluszy, ale stan nie nadający się do spożycia (za stare). Tak czy owak zaskoczony zostałem podobnie jak Darek.
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 22.kwietnia.2007)