Zebrałam ten patyk ze 3 tygodnie temu, żeby podhodować jakieś asco na nim. Asco okazało się kolejną, nieidentyfikowalną dla mnie Mollisia, ale patyk leżał w, jak to Pimpek kiedyś fachowo ujął ;-), moist chamber, czyli w pudełku po lodach wyłożonym ręcznikiem papierowym :-D Zajrzałam do tego pudełka w celu podlania go ze trzy dni temu, a tu na jednym patyku podstawczak wyrastał spod kory! :-D Tylko jeden, niestety :-( Nie zrobiłam mu zdjęć wtedy, tylko dopiero wczoraj. Trzy dni temu był biały a zarodniki, które się osypały na trzon, jasnobrązowe. Po dwóch dniach cały się zrobił złocisty. Piękny. Nie wyszło mi zdjęcie podstawy trzonu, ale nie była jakaś charakterystyczna, ot, wyrastał spod kory. Ususzyłam go, ale boję się tknąć, bo jeden, jedyny. A, zapomniałam. Kapelutek tak ze 4 mm średnicy, a trzon z 6. Macie jakieś pomysły?