Wysychający ols (oj, będzie susza ... :-( ), pod olszami Naucoria.
Z pierwszego miejsca, gdzie ją zobaczyłam, pobrałam. Zdjęcia poniżej. Zapach kojarzył mi się wyłącznie z zapachem grzybowym, będę jeszcze wąchać zbiór owocników w pojemniku - sprawdziłam - delikatny zapach rzodkwi. Z cech mikro wiem na razie, jakie ma cheilocystydy, zarodniki, komórki kapelusza (zewnętrzne). Niedaleko rosły inne, które tylko sfotografowałam nie pobierając okazów, a teraz oglądając zdjęcia widzę różnice :-(
Czy też widzicie różnice pomiędzy tym co na dwóch pierwszych fotach i na trzeciej?




(wypowiedź edytowana przez topazzz 13.maja.2016)

Niektóre cechy mikro grzybka z kolekcji pokazanej na dwóch pierwszych fotach:

jeszcze jedna fota kolekcji 1 kontra te drugie owocniki nie pobrane (bardziej zbliżone wiekiem)

Basiu, a te zarodniki są gładkie, czy szorstkie? Bo ja, głąbas, ze zdjęcia to nie potrafię ocenić dokładnie.

Mnie się jedne i drugie podobne wydają, choć trochę różnicy jest :-(

Próbowałaś po kluczu? To trudny rodzaj, no nie? :-( Naucoria subconspersa? Taki luźny strzał :-D

Beata, gdybym pobrała z obu miejsc, mogłabym porównać cechy mikro i sprawa byłaby jaśniejsza, ale licząc na głos kogoś opatrzonego z Naucoria wstawiłam zapytanko, czy warto mi tam wracać po tę drugą kolekcję :-) I jakby co na wszelki wypadek nadal pytam .. warto?

Zarodniki m.z. szorstkie (ale przyjrzałabym się im jeszcze m.in. pod immersją).

Próbowałam po kluczu, rodzaj trudny, to wiadomo, ale dlaczego mam jej nie pooglądać? :-) Jak tylko wróciłam z grzybami o 18:30 (po to w pracy od 6 byłam, żeby móc o 14 wyjść, ale korki w "mieście pracy" utrudniły powrót w okolice "miasta spania"), poświęciłam im czas do 21:30 i się kładłam, bo bezcennej dla domu o ogrodu soboty nie mogę zarwać :-( W sumie pojechałam po coś innego (po nagó....nne), ale sprzątnęli mi tę stertę, na którą jechałam, więc żeby nie wrócić z pustymi rękami ... :-)

Naucoria.
I według mnie dokładnie ta, którą wytypowała po kluczu Beata.

Naucoria są do siebie podobne i warto sprawdzać wszystkie, które wydają się inne. Tym bardziej, że często owocniki różnych gatunków pojawiają się jednocześnie.

Dzięki, Aniu, warto pobierać, to po te może jeszcze podjadę :-)
Jak uzupełnię pomiary i obserwacje pokażę, dla upewnienia, bądź co bądź N. subconspersa gatunek Grejowy :-)))

o matko..... faktycznie.
To z puli tych, co to "pod każdą olszą, tylko omijany wielkim łukiem".

Pamiętając o higrofaniczności kapeluszy warto zbierać, jak nie są suche i "przekrój wiekowy" owocników.

Aniu, tamto miejsce na pewno jeszcze odwiedzę, bo już oglądając owocniki z wczoraj, które do dziś przechowałam w chłodzie, widzę różnicę w higrofaniczności kapeluszy (część kolekcji jest higrofaniczna, a część nie, wczoraj oglądałam tę niehigrofaniczną). Wg tego kryterium podzieliłam ją na dwie części, zrobię zdjęcia z tej obserwacji, ale zamieszczać na razie nie będę (1. żeby nie zamęczać bio-forumowiczów, 2. ten dom i ogród .... ;-) )

Ja wczoraj stanęłam na ocenie cheilocystyd, czytałam opis do dwóch gatunków N. scolecina i N. subconspersa (bo dotąd dotarłam) i nie mierząc na razie grubości tej wydłużonej części szukałam w necie, jak to wygląda u innych. Nie znalazłam cystyd dla N. subconspersa :-( Brak mi opatrzenia z cystydami obu tych gatunków, bo przecież dotąd ich nie oglądałam, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz, podziwiam, jak ktoś od razu widzi, co należy, ale gdzie mnie "biednej" do tego ;-) :-)

Przygoda z Naucoria się zaczęła, a skończy się może kiedyś ... w jakiś zimowy wieczór :-)

No ok, jedne są szydlaste, drugie niemal główkowate .... no więc może nawet bez wertowania netu, może różnica na tyle wyraźna, żeby ją ocenić samodzielnie, dzięki Wam za wszelkie podpowiedzi i sugestie.

Te co pod olszami ... szerokim łukiem .... nie ominęłam kiedyś Naucoria scolecina v. iodiolens i N. escharioides, ale to nie ja je oznaczyłam :-) wiadomo kto ... BG :-)))))

cheilocystydy z owocnika, który wykazuje higrofaniczność (obok szydlastych są główkowate)






nie ma co, te niehigrofaniczne też trzeba jeszcze sprawdzić dokładnie :-)

Edit: dokładnie tzn. na innym preparacie, bo na tym co miałam wypatrzyłam wszystko dokładnie, ale wiadomo, nie ma to jak sprawdzić inny preparat z innego kawałka blaszki, albo innej blaszki :-

(wypowiedź edytowana przez topazzz 14.maja.2016)

Zapomniałam wczoraj dodać, że piękne zdjęcia, Basiu :-)

@ Ania. O co Ty mnie posądzasz, kobieto? Że ja po kluczu poszłam? ;-) Ja wujka Gugla zapytałam o olszóweczki, a on mi podpowiedział właśnie tą. :-D Jak po kluczu? A bo to Basia wymiary podała albo co? Wiadomo, że zawsze najciemniej pod latarnią, więc i N. subconspersa, choć Grejowa, to jednak jedna z częstszych :-D TY to sobie możesz typować "na oko", bo masz opatrzenie, a ja? Nawet nie wiem, czy kiedyś Naucoria spotkałam. :-) Świadomie nie :-D