• Peziza na końskich odchodach
#3833
od lipca 2005
17.04.2016 r. - Dolina Krzekny, na końskich odchodach. Większość kup była przesuszona, tylko na nielicznych pod okapem krzewów zachowało się trochę wilgoci i tam wyrosły te kustrzebki:
Wyglądały bardzo młodo, więc idąc za radami doświadczonych Koleżanek i Kolegów, trzymam je na razie w "dojrzewalni".
Taki substrat lubi kustrzebka pęcherzykowata - Peziza vesiculosa, a jeśli tak to straszny pospoliciak.
#3834
od lipca 2005
Dzięki Mirku:-) Z bazy literaturowej po 2000 r. nie wynika, żeby to był aż tak straszny pospoliciak. Ma zaledwie 8 notowań, a nawet gdyby było ich 100 razy więcej, to i tak moim zdaniem mało (1 stanowisko na 390 km2 powierzchni kraju!). Niezależnie od liczebności w kraju, jeśli oznaczenie by się potwierdziło, to i tak będę się cieszyć, bo z tego rejonu, takiego gatunku jeszcze nikt nie odnotował dotychczas.
A ja się z ciekawości dopytam jakie one są "małe"? Na tym substracie widuję Peziza fimeti:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/762563.html Przynajmniej tak mi się wydaje, że to one. ;-) "Wtryniłem" je Błażejowi, (jeszcze o tym nie wie :D) - zobaczymy co to za jedne. Peziza vesiculosa - spotykam bardzo często na gnijącej słomie, (ostatnio dziś). Niektóre jej owocniki są naprawdę ogromne.
Wracając jeszcze do P. fimeti - ta w wersji "stajennej" jest charakterystycznie "długotrzonowa".
(wypowiedź edytowana przez przemochle 25.kwietnia.2016)
A ja myślę, że może i jeszcze kilka gatunków podobnych by się znalazło ... pytanie jednak zasadnicze: kto ma to wszystko "przerobić" ???
Zbierać, kolekcjonować oczywiście, że warto, bo może objawi się taki sam "napaleniec" na Peziza, jak Ala na Russula:-)
A zbierać na pewno warto. Pamiętam jedną taką dość dużą Peziza znalezioną kilka lat temu, zupełnie inna niż dotychczas spotykane, barwy bardzo ciemnej, prawie czarnej. Nie pobierałem jej, a teraz juz kilka lat odwiedzam wciąż te miejsce i nie moge jej spotkać.
#3835
od lipca 2005
Przemku, ta "moja" największa ma 2 cm średnicy. Nie rozgrzebywałam "klocka", żeby sobie na nim spokojnie dojrzewała. Wygląda jednak na "siedzącą" z krótkim trzonem.
Tak Mirku, zachowam ją licząc, że może kiedyś znajdzie się jakiś miłośnik/miłośniczka kustrzebek. Może się kiedyś komuś przyda?
Ach, chyba rzeczywiście - mikroskop. :D
#3836
od lipca 2005
No tak, kustrzebki są tak podobne do siebie, że "ma oko" się nie da niczego pewnego powiedzieć. Trudno, trzeba się uzbroić w cierpliwość (nie po raz pierwszy i nie ostatni;-) i niech czeka na swojego Weryfikatora:-)
Jeśli ktos już chce je kolekcjonować to z góry jeszcze raz uprzedzam(już nie raz tu sie o tym mówiło) ... tylko mocno dojrzały materiał! Takie jak tu prezentujecie to pewnie jeszcze maja puste worki ewentualnie "zalążki" zarodników, nie wspominając nawet o dojrzałych.
Szkoda materiału i czasu, nie jestem pewien czy w przypadku tak młodych nawet dojrzewalnia coś by zmieniła?