18.04.2016. Murszejąca gałązka ogrodowej Rubus idaeus "Polana". Kilkanaście rozpostartych owocników. Kremowe do jaskrawopomarańczowych. Makroskopowo bardzo podobne (?), a i substrat się zgadza. Jeśli jest cień szans, że to ten bądź co bądź rzadko spotykany gatunek - bardzo proszę o pomoc w potwierdzeniu mikroskopowym.
No, kurna, ja tu widzę jakąś różowawą tapetę ;-) Na kopy takich spotykam i już się przestałam próbować pytać nawet, a ty tu widzisz Aleurodiscus aurantius? :-) Nawet takie koloru róż majtkowy na gałązkach jeżyny spotkałam ostatnio, ale przestałam się już tapetami zajmować :-( Bosz..., co to znaczy młode oczy ;-) :-D
Beatko, czas zdjąć "różowe okulary". :D Toż to jest pomarańczowe, jak młode mandarynki spod Palermo. :D Jeśli to typowany gatunek, to moje zdjęcia są jego najdoskonalszym obrazem w sieci. :P
Słabe zbliżenie i nie wiem czy chodzi do końca o "różowe majteczki" lub "młode mandarynki" ? ;-) U mnie na monitorze też cieliste, kremowe, kremowo-ochrowe... Czyż aby foto nie robiłeś przy świetle sztucznym?
Nie, nie - światło dzienne. Kolory tego gatunku, też bywają różnie określane. Nie wypierałbym się, aż tak bardzo tego "różu": http://www.aphyllo.net/spec.php?id=1378800 Struktury niestety nie jestem w stanie pokazać, ale porównując mam pozytywne odczucia. Jeśli jednak polska nazwa odzwierciedla kolor tego grzybka - to nie mam wątpliwości, że ten mój może nim być. Jest miejscami naprawdę pomarańczowy.
Przemek, a może dla próby i z ciekawości jeden patyczek do wody np. na parę godzin (niech porządnie nasiąknie), a później do jakieś namiastki "mnożarki" np. plastikowy pojemnik na torty, ciasta z jakimś wilgotnym podkładem ;-)
Błażej dzięki. :-) Bogdan, co do "namaczania" i dalszej hodowli to prawie zawsze tak robię. W tym jednak przypadku mam mieszane uczucia, bo wg mnie bez mikroskopu i tak nic by to nie dało. Naturalnie mógłbym założyć, że to jest zwykła Peniophora incarnata, (najprawdopodobniej tak rzeczywiście jest) - i dać sobie spokój. Zakładam jednak naiwnie, że przez takie podejście A. aurantius - jest tak rzadko notowany? No i sam wiesz, jak to jest z wiarygodnością zdjęć w internecie, (sam niejednokrotnie boleśnie się o tym przekonałem ;-)) - na przykład linkowana przez ciebie czeska witryna przedstawia A. aurantius jako "cf." :-( O opisie kolorów tego gatunku też można wiele powiedzieć: od bladokremowego do brązowawego. Liczę, że może nasi "Spece od nadrzewnych się wypowiedzą. :D
"...Zakładam jednak naiwnie..." Też tak często mam ;-) Tak trzymaj, bo przez lekceważenie i niedociekanie, wiele zapewne wiele straciliśmy i nie raz stracimy !!!